„Wadliwa żona - czy to kim jestem?” Jeśli cię nie szanuje, odejdź

Spisie treści
Miłość i seks

Chciałam być żoną już w wieku 18 lat. Ale sen rozpadł się pośród jej krytyki i oskarżeń o bycie „wadliwym”.

Popatrz

Droga Ester,

Nadal nie znam gorszego związku niż moje małżeństwo. To jedna z tych relacji, w których za każdym razem, gdy umysł nie jest zaangażowany w nic innego, zastanawiasz się … co zrobiłem źle … co ja robię źle … co ja też jutro zrobię źle.

Miałem 18 lat i mając 20 lat byłam już swego rodzaju przedwcześnie rozwiniętą żoną. Ścielenie łóżka w jego pokoju, wyobrażenie sobie, że pewnego dnia ścielę łóżko w naszym domu, sprawiło, że się uśmiechnąłem. Dom, pierścionek, biała sukienka i brzuszek … z mężczyzną, którego wybrałem. Oto, o czym desperacko marzyłem. Nie zazdrościłam moim przyjaciołom rozrzuconym po całym świecie dobrej zabawy między imprezami Erasmusa i swobodnymi związkami. Nie! Miałem coś więcej … Miałem miłość!

Dobrze, dziś mam 35 lat … . dom jest tam, biała sukienka była tam 3 lata temu, ale guz dziecięcy jest u szczytu, kiedy łączę piwo i pizzę i uwielbiam … ba. Kiedy budujesz swoje ambicje na założeniach w stylu lat 50. XX wieku, myślisz, że miłość zawsze i w każdym razie musi się przeciwstawić. Chce, żebyś był gorący, seksowny, dostępny, wyszkolony i słodki. Ale jeśli zakładam krótką spódniczkę, bo mam ładne nogi, to jestem ubrana jak dziwka. Jeśli rozmawiam z nim o uczuciach, narzekam i wyglądam zbyt pięknie.

Zgłoszenia mają określony termin. Niezależnie od tego, czy cały tydzień z rzędu może nie być w nastroju na niepokojące sytuacje, zmęczenie, stres, a nawet dlatego, że po prostu nie, PO PROSTU NIE CHCĘ. W tym momencie jesteś najgorszą żoną na świecie, do cholery, mówiąc jej własnymi słowami. Dlaczego nie ekscytujesz się, kiedy mam na to ochotę, droga żono? Dlaczego droga żono, skoro kiedy robisz coś innego, przychodzę i zaczynam cię czuć, nie rozgrzewasz się dla mnie? To znaczy, że coś jest nie tak, a już na pewno nie chcę mieć za to teraz dzieci, droga żono.

Najgorszą wadą małżeństwa jest przekonanie, że sam jesteś tą wadą. A co gorsza, gdy drugi nazywa cię wadliwym. Wiedza o tym, jak zrozumieć swoje ograniczenia i że możesz poprawić wiele rzeczy, nie może być wymówką, by usłyszeć od innych, że się mylisz, ponieważ nigdy nie chcesz, iz tego powodu nasz związek nie zasługuje na rozwój i zostanie rodziną. Trudno było to usłyszeć, dlaczego Nie robię nic, tylko pytam siebie i pomyśl o tym, jaki jestem leniwy i niechlujny, lub jak zdezorganizowany i rozproszony … czasami nawet głupi … i wygrywa, gdy ta podstępna i oślizła wątpliwość przychodzi ci do głowy nawet na ułamek sekundy: czy się mylę? Łatwo powiedzieć, że zaakceptowałem twoje wady, kiedy się z tobą ożeniłem, jeśli przy pierwszej okazji obwiniasz ich wszystkich, układając je w porządku alfabetycznym.

Moje marzenie było błędne od samego początku bo zawsze miałem przykład i ideę, że aby długotrwały związek zadziałał, potrzebne były ciągłe kompromisy, rozumiane jako „wysłuchaj tego, za co cię krytykuje i spróbuj to zmienić”. A wszystko z palcem wskazującym na powiedzenie „Zawsze byłeś zbyt uległy”, a zamiast tego mówi ci „zawsze robiłeś, co chciałeś”. Gdzie jest prawda? W środku, jak zawsze mówią? Być może nie ma obiektywnej prawdy. Jedynym rozsądnym dźwiękiem jest dźwięk naszego dzwonka. Co o tym myślisz?

JEST.

Odpowiedź

Nic nie myślę. Co tu robisz, E.?

To jest list do prawnika, głośno i wyraźnie. Tak niezadowolony, że nie ma miejsca na haft, a ja też haftuję kamienie.

Powodów zakochania się pozostaje tysiąc i jeden niejasnych, te, dla których nie podążają ścieżką rozstania, nie mówią o nich. Stare rzeczy, które się powtarzają - te ze stulecia internét nazywają to strefą komfortu - oszczędzają nam snu w nocy, a więc nie ruszanie się staje się bardziej przyzwyczajone niż luksusy, to dobrze. Ale zrozummy sens tego destylatu z trucizną, a potem zdecyduj, co z nim zrobić.

Żona w stylu lat 50

na szczęście chciałeś powojennego protokołu: chłopaka, rodziny i honoru. Młody, za młody, zdecydowałeś, że miłość jest wszystkim. Dochodzisz poniżej czterdziestki i zdajesz sobie sprawę, że miłość nie była nawet w połowie. Jak dotąd przeoczenie jest normalne i można je wybaczyć. Rozczarowujące, że poświęciłeś trochę czasu, aby stać się osobą, która - po otępieniu młodości - nie dbała tylko o swoje małżeństwo. Myślę, że straciłeś ten czas. Ponieważ nawet dziś rano nie czytam żadnych innych zobowiązań poza sprowadzeniem wykolejonego męża z powrotem na właściwe tory. Zapytaj mnie, gdzie leży prawda, jakbym był Kantem, aby uniknąć zadawania sobie pytania, czy musisz wykonać ruch?

Błogosławieni, którzy wiedzą, jak odróżnić czas pytań od czasu decyzji, ponieważ będą dwukrotnie młodzi. Ale bycie decydentem jest błogosławieństwem, rodzisz się w tym. Urodziłem się pod zszarzałą gwiazdą czasu, a ty też, to oczywiste.

Ale przejdźmy do teorii, to wszystko, co ma do zaoferowania ta kolumna. Wybory w smutnych czasach zawsze sprowadzają się do dwóch i tym razem nie ma żadnych aforyzmów Philipa Rotha, który mógłby im pomóc.

Sytuacja, o której mówisz, jest następująca: wydaje się za późno na osiemnaście emocjonalnych, ale już zainwestowałeś za dużo zrezygnować z akcji S.p.A. Jestem kobietą, która pragnie dużo miłości i domu na prerii z bawiącymi się dziećmi.

Możliwości, jak zawsze, sprowadzają się do dwóch, obie są szokujące. W poprzednich odcinkach powiedzieliśmy już, że możesz:

1) Zostań

Opór jest pracą przymusową. Udręki i rzadkie nagrody czekają na tych, którzy przeciwstawią się trendowi losu. Ściana faktów jest prawie niezwyciężona, ale zawsze jest pęknięcie. To pęknięcie należy do artystów i do tych, którzy nie zatrzymują się przed miłością, która tworzy pleśń. Jeśli upadniesz sto razy, wstań sto jeden: wątroba jest tylko jedna, ale tu musimy ratować serce, iść bez lęku.

Boisz się perspektywy utraty kolejnych dwudziestu lat, E.? Czy wygrywanie powoli oznacza mniejszą wygraną? Nie ma szybkich narzędzi do weryfikacji utraconych / możliwych do odzyskania miłości. Jest tylko lekarstwo na bycie tam, potwierdza również Safran Foer. Jeśli wydaje się, że to zdzierstwo, złe życie, aby dowiedzieć się, czy związek działa dla ciebie, czy nie, to dlatego, że tak jest.

2) Wyjdź

Tego typu rozwiązanie ma postulat: uświadomienie sobie utraty relacji wiąże się z formułą rozgrzeszenia. Wybacz, zniknij i zostań incognito na kilka miesięcy. Unikaj szalonych i desperackich badań wstecz nad faktem, że bycie wojowniczym było bezużyteczne, a także figlarne i oddane.

Pakowanie się ze spokojnym nastrojem jest statystycznie rzadkim rozwiązaniem, więc bezczynnie jest o tym mówić. Wykorzystywanie zmęczenia jest dla silnych postaci. Nie trzeba forsować, dzieje się to pewnego ranka bez ostrzeżenia. Wręcz przeciwnie, jest wiosna, serce ucichło i rozum wreszcie wybucha: teraz panowie wystarczą. Kwiat w końcu uschł (był trujący).

Faktem jest, że nikogo nie obchodzi, kto ucieka, a kto zostaje.

„Postęp i zostań rodziną”, jak mówisz, to dwa słowa, które nawet nie patrzą sobie w twarz. Rodzina to tylko dwoje, które są takie, jakie były, ale ma jeszcze jedną osobę do zaopiekowania się.

Proponuję więc lekarstwo dla szkoły podstawowej. Weź czystą kartkę papieru i napisz po lewej stronie Grande Amore, narysuj pionową linię i napisz tytuł w prawej kolumnie: co mogłem zrobić w międzyczasie, a czego nie zrobiłem, a wciąż miałbym czas. Nie ruszaj się stamtąd przez co najmniej dwa lata.

Interesujące artykuły...