Mój ukochany został ojcem i zniknął

Cześć Esther,Przypadkowo natknęłam się na Twoją pocztę i postanowiłam opowiedzieć Ci moją „uszkodzoną historię”.

Wiem, że zaraz napiszę Ci „niemoralną” historię, ale niestety miłość jest nieprzewidywalna! Wszystko zaczęło się prawie rok temu od nowej pracy. Tutaj spotykam go, mężczyznę nieco starszego ode mnie i moment, w którym się poznaliśmy, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Zaczyna się do mnie zalecać, a ja gram razem. Pewnego dnia kolega mówi mi, że ma partnera i świat mi się zawalił. Odkryty, wyznaje mi, że mieszka ze sobą od roku, że jego partnerka jest dobra, ale ich związek jest płaski. Utrzymujemy kontakt i pewnego dnia postanawiamy się zobaczyć, od tego dnia rozpoczęliśmy nasz potajemny związek.Czasem ogarnięty poczuciem winy odpychał mnie, przekonany, że chce ratować swój związek, ale zawsze wracał coraz bardziej zakochany i zazdrosny niż wcześniej. Pewnego dnia mówi mi wprost, że jest w ciąży, że on nie chce tych dzieci i jedyne, czego chce, to być ze mną i nie może przestać o mnie myśleć.

Kochanka i żona

Pewnego dnia jednak załamuje się, zaczyna płakać i mówi mu, że widzi go daleko i podejrzewa, że ma inną kobietę. Wypiera się tego i popada w głęboki kryzys, wyznaje mi, że rozpoczął psychoterapię, aby zrozumieć, co robić i postanawia mnie opuścić. Widząc się codziennie, wróciliśmy do siebie. Pomiędzy wzlotami i upadkami nadal się widywaliśmy, dopóki moja praca nie została zakończona i wróciłem do mojego kraju, który jest oddalony o około godzinę drogi od twojego. Zawsze mi powtarzał, że kiedy odejdę, zrobi wszystko, żeby trzymać się ode mnie z daleka i że na razie jego priorytetem będzie dziecko, nawet jeśli nie wyklucza wspólnej przyszłości.W międzyczasie został ojcem.

Pisał do mnie przez chwilę, przechodząc od nostalgicznych do zimnych wiadomości. W swojej ostatniej wiadomości, około dwadzieścia dni temu, powiedział mi, że tęskni za mną, ale trudno się zobaczyć, ale za kilka dni zorganizujemy romantyczny wypad. Następnego dnia pojawiła się kolejna osoba, wydawał się zirytowany i zacząłem gardzić wszystkimi mężczyznami, których mogłem poznać przez randki. Od tego czasu nic. Nigdy więcej go nie szukałem, a on napisał do mnie dopiero 5 dni temu. Nie mogąc już dłużej się opierać, napisałam do niego, ciągle pyta, czy znalazłam innego mężczyznę, ale jest zdecydowany nie chcieć mnie widzieć, żeby nie ulec pokusie stwierdzenia, że stara się o mnie zapomnieć i nie może i nawet nie chce się ze mną przyjaźnić. Jestem wyniszczony bólem. Brakuje mi tego bardzo. Racjonalnie wiem, że to słuszne, ale miłość, którą do niego czuję, jest zbyt silna. Nie widząc mnie i nie słysząc, coraz bardziej się ode mnie oddala.Pomóż mi wymyślić, co robić!

Mocny uścisk,

P.

Odpowiedź Ester Viola

Drogi P.,

Im bardziej są zamężne, w towarzystwie, nieprzekonane co do kierunku łóżka – płynnego, jak mówią – z dziećmi w drodze, tym bardziej (często) samica popada w obsesję.

Nie ma ratunku, nie ma lekarstwa. To nie miłość bez drzwi na twojej twarzy. Bez kogoś, kto cię nie chce i udaje, że tak. To będą ciężkie dzieciństwa, nieobecni ojcowie, zbyt obecni ojcowie, Saturn, życie, nie wiem.

Wiem tylko, że w pewnym momencie nadszedł czas, aby zapytać dlaczego.

Mój kochanek został ojcem i zniknął, ale nie do końca

Dlaczego:

1) Czy on zaprasza mnie do siebie?

2) Czy mówi „kocham cię”, ale czy jest z tym drugim?

3) Czy on nie zostawia żony?

4) Czy on dalej mnie szuka, jeśli mówi, że nie chce się nawet przyjaźnić?

5) Czy szantażujesz mnie psychicznie, pytając, czy spotykam się z innymi ludźmi?

6) Czy świadomość tego mnie boli?

7) Rozumiesz, że on mnie chce?

Widzisz jedno ze swoich pytań, P.? Dwa czy trzy?

Lekarstwo na całe ego

Odwrócenie znaków zapytania zawsze pomaga. Odłóżmy więc na bok zbyt ogólne „dlaczego to robi?” i pomóżmy sobie tym łatwiejszym „po co miałby rezygnować z kogoś, kto wygładza jego ego, sprawia, że czuje się ważny i pożądany?”.

Dlaczego miałby obejść się bez ciebie, P.? Zalotnicy, rozumiani w sposób neutralny, są panaceum, lekarstwem, powiewem morza. Powiedz mi, dlaczego bez. Dlaczego ktoś – ten – miałby mieć odrobinę etyki i robić to, co najlepsze dla siebie, a nie dla siebie?

Wygląda na to, że jak masz dwadzieścia lat, to nie możesz sobie wbić do głowy, że nie możesz wygrać wojny z nieodwzajemnioną miłością, a jeśli wygrasz, to wygrasz, żeby przegrać (nagły spadek zainteresowania, odnajdujesz się ze szczęścia posiniaczonego wysiłkiem, by je zdobyć).

W wieku czterdziestu lat nie przychodzi ci do głowy, że miłość to jedno, a małżeństwo to drugie.

Dlaczego on trzyma stopę w dwóch butach?

Stabilna para jest czasami szczęśliwą, na wpół sentymentalną biurokracją. Wszystko jest stworzone i wszystko staje się nawykiem. Nawyk nie jest dla młodych dam. To długa lekcja skromności. Próba dobra życia, abyście zrozumieli «znaleźć pokój». Krew jest wyrzucana z przyzwyczajenia. Zwykle umiera, ale nie ma innego sposobu na przeżycie. „Czy jesteście gotowi nałożyć na siebie podatek?” – o to powinni pytać w kościele. Jeśli tak, to jest miłość. Nigdy nie dziw się chwiejnym małżeństwom innych ludzi. Bo się nie zawalają.

Jesteś zaskoczony, że trzyma ciebie i tego drugiego. Niech żyje podwójnie. Jakby granie w karty atutowe było poświęceniem, P. Jakby udręka, którą ci opowiada, była niezadowoleniem, a nie satysfakcją.

„Oto, gdzie kończysz dzięki myślom, a raczej obsesjom. Tak się człowiek staje, kiedy jest tylko jedna idea i jedna istota w sercu” oto Honoré de Balzac dla ciebie.

Zmienne zainteresowania, P. Dodanie czegoś, co nie jest tylko bieganiem za tym śmieciem, który dzwoni, a potem o tym myśli, a tymczasem życie (innych) mija.

Interesujące artykuły...