Królowa Elżbieta odwołuje zaręczyny w Pałacu Buckingham

Rodziny królewskie

Powstrzymaj inwestycje i wizyty polityków i głów państw: strach przed nowa fala pandemii zmusiła Pałac Buckingham do anulowania powrotu królowej Elżbiety do pałacu. 94-letnia królowa ponownie przyłapana na jeździe swoim Range Roverem po ulicach Sandringham, gdzie spędza ostatnie dni wakacji ze swoim mężem Philipem, nie ukrywa, że się dąsa. W przyszłym tygodniu wróci do Windsoru, teraz jego stałego miejsca zamieszkania, ale naprawdę chciał wrócić do swoich zwykłych obowiązków.

Ekonomiczne problemy królowej Elżbiety

I to nie jedyny jego problem. Pomimo osobistej fortuny w wysokości 400 milionów funtów (około 430 milionów euro), kolekcji królewskiej o wartości ponad 10 miliardów i hojnego grantu suwerennego, ryczałt, który członkowie rodziny królewskiej otrzymują od brytyjskich podatników z tytułu kosztów operacyjnych rodziny królewskiej, a w ciągu roku 2021-2022 / 20 przekroczył 82 mln funtów, Elżbieta II stoi w obliczu najpoważniejszego kryzysu gospodarczego swojego panowania. A z ponad 100 milionami utraconymi w miesiącach blokady z powodu jego nieruchomości i różnych działań związanych z Koroną, eksperci twierdzą, że rzeczywiste finanse nie powrócą w krótkim czasie, nadal wykazując straty przez następne trzy lata.

Nadmierne wydatki królowej Elżbiety

Jakby tego było mało, publikacja wydatków jego syna Carla i innych członków rodziny królewskiej rozwścieczyła Brytyjczyków, dotkniętych konsekwencjami poważnego kryzysu gospodarczego wywołanego przez Covid. Szczególnie złość Brytyjczyków jest wyprawa do RPA, którą Harry i Meghan zrobili w październiku ubiegłego roku, przed Megxitem, kosztem 250 tysięcy funtów - najdroższy w historii rodziny królewskiej. Trudno też zrozumieć, jak Carlo pojechał do Omanu na pogrzeb sułtana, wydając aż 200 000 funtów. A książę Andy, który wycofał się z życia publicznego z powodu skandalu z Epsteinem, zdołał udać się do Irlandii Północnej na turniej golfowy, nie mając skrupułów, by wpłacić 16 000 funtów na opłacenie podatników.

Renowacja Pałacu Buckingham

Ponad 33 miliony funtów rocznego grantu suwerennego trafiło do Pałacu Buckingham ze względu na bardzo kosztowne koszty renowacji, które są obecnie w toku, ale wydaje się, że są one dalekie od wystarczających. Zespół finansowy Queen przyznał: z 369 milionów potrzebnych do zakończenia szeroko zakrojonych prac w budynku brakuje około 20 milionów. I nie możemy mieć nadziei na ponowne otwarcie rezydencji królewskich w pełnym wymiarze w przyszłości, operację, która zwykle finansuje całość lub prawie całość ich utrzymania. Zamki i dwory należące do królowej lub korony skazane są na dalszą „znaczącą redukcję dochodów”: około 5 milionów rocznie przez następne trzy lata. Królowa będzie musiała po prostu poszukać pieniędzy gdzie indziej.

Problematyczna przyszłość

Wpływ pandemii i krytyka nadmiernych wydatków zmusi królową do dalszego zaciśnięcia pasa. A biorąc pod uwagę krytykę, jaką otrzymano za nowo ujawnione szalone wydatki, sir Michael Stevens, skarbnik suwerena, już zapowiedział, że rodzina królewska nie będzie prosić o pomoc i dodatkowe fundusze od rządu, a tym samym od brytyjskich podatników. Ale problem nie ogranicza się tylko do finansów. Naród pogrążony w poważnym kryzysie gospodarczym sprawia, że Windsorowie są coraz częściej badani przez swoich przeciwników, które obecnie żądają również zwrotu dziesiątek milionów funtów pobieranych rocznie z Księstwa Lancaster, majątku ziemskiego i majątku królowej oraz Księstwa Kornwalii, którego właścicielem jest Karol Anglii.

Posłuchaj bezpłatnego podcastu o brytyjskiej rodzinie królewskiej

Interesujące artykuły...