Trądzik: Iris Law i rutynowa pielęgnacja skóry, za pomocą której go leczyła

Może dotyczyć każdego wieku: trądzik jest przejawem braku równowagi w naskórku. Ostatnia, która o tym mówi, jest Iris Law, córka aktora Jude'a Law, która podczas tygodnia mody w Nowym Jorku poruszyła ten temat z Vogue France, ujawniając, jak udało jej się o nią zadbać, zaczynając od bardziej minimalistycznej rutyny pielęgnacyjnej i leczenia twarzy w ciągu dnia. w zasięgu każdego.

Iris Law ma trądzik od 13 roku życia

Iris Law to dopiero ostatnia celebrytka, która mówi o trądziku, temacie, który w ostatnich latach coraz częściej skłania gwiazdę do mówienia o nim bez filtrów, jako o temacie – i problemie – który dotyczy wielu skór i grup wiekowych.

«Zaczęłam na nią cierpieć w wieku 13 lat i nie było to łatwe. Trudno być modelką z tego typu skazą, ale trudno było też sobie z nią radzić w życiu codziennym. Ci, którzy cierpią z powodu trądziku, wiedzą, że czasami trudno jest po prostu spać w nocy» – zadeklarowała 22-letnia modelka i aktorka.

Stwierdzenia podobne do innych gwiazd, które cierpiały lub nadal cierpią z tego powodu: we Włoszech Matilda De Angelis i Aurora Ramazzotti bardzo często wypowiadały się na ten temat w mediach społecznościowych, deklarując, że zmierzenie się z nim jest prawdziwą drogą, która zaczyna się przede wszystkim od samoakceptacji, idąc w parze z dbaniem o nie we właściwy i konkretny sposób.

Procedura przeciwtrądzikowa modelki

Podróż, którą podjęła również Iris Law, która deklaruje: „Chociaż nigdy nie miałam tak pięknej skóry jak dzisiaj, kiedy ludzie prawią mi komplementy, nie za bardzo w to wierzę”.

Iris Law podążyła za wskazówkami dostępnymi dla każdego: «Ograniczyłam codzienną pielęgnację do minimum, wybierając bardzo specyficzne produkty i chłonne papiery, które pomagają usunąć nadmiar sebum i które nakładam na twarz jeszcze przed makijażem. w górę. Poza tym zmieniam poszewki na poduszki co trzy dni, nie opieram już telefonu o policzek i nauczyłam się korzystać ze słuchawek, a także, co jest bardzo niedocenianym szczegółem, unikam dotykania mojej twarzy przez ludzi, zwłaszcza jeśli mają brudne ręce”.

Kichi, londyńskie studio zajmujące się pielęgnacją cery trądzikowej. I nie tylko

Modelka stwierdziła również, że bardzo pomogła jej pielęgnacja Baby Face Kichi. Oprócz tego, że jest marką do pielęgnacji skóry, Kichi to przede wszystkim klinika skóry: mieszcząca się w sercu Londynu, dokładnie w dzielnicy Mayfair, Kichi to studio wysoce wyspecjalizowane w zaawansowanych technikach medycznych i laserach do twarzy, które pomagają dbać o naskórek skazy.Wśród nich można spotkać także Siennę Miller, Olivę Wilde i Poppy Delevingne.

Mind of Kichi to Natasha Clancy, założycielka studia i formulator specjalizująca się w estetyce i pielęgnacji skóry, która opracowała metodologię zabiegów pielęgnujących naskórek, opartą na założeniu, że nawet dwie sesje na raz wystarczy lat, aby mieć piękną skórę. Najbardziej pożądany jest Baby Face Facial, zabieg laserowy, który zwalcza przebarwienia poprzez regenerację skóry od wewnątrz.

Jak wyjaśniają badania, podstawą tego zabiegu laserowego jest mikrokanalikowanie, czyli proces stymulacji najbardziej zewnętrznych warstw naskórka za pomocą igieł lub lasera.

„Traumatyzując” skórę w kontrolowany sposób, proces gojenia rozpoczyna się od stymulacji naturalnej produkcji kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, które w zależności od potrzeb intensyfikują działanie dostosowanych serum.Te ostatnie, oprócz trądziku, mogą również walczyć z oznakami starzenia, brakiem blasku i zwartości. Zabieg dostępny dla każdego, który w zależności od problemu można wykonać od 2 do 6 razy w roku.

Interesujące artykuły...