W Cortinie: moda na śniegu, odkrywanie okolicy o niepowtarzalnym smaku (i stylu)

Spisie treści

Niezastąpione miejsce na glamour na dużych wysokościach, zwłaszcza w tym śnieżnym sezonie: w zeszły weekend Cortina d'Ampezzo okazała się nawet stolicą mody podczas Cortina Fashion Week.

Po prostu „kultowe” miejsce lokalnego świata mody, jakim jest słynny butik Franza Kralera, zachwyciło wielu miłośników mody (ale przede wszystkim narciarstwa) swoim nowym adresem: schronisko Ria De Saco (1360 m), niedaleko od Cortiny. Fascynujący, ale przede wszystkim perspektywiczny projekt, z spojrzeniem na następne Igrzyska Olimpijskie 2026, które ożywią Cortinę.

Narty i gwiazdy

W tym schronisku (w oczekiwaniu na całkowitą zmianę stylizacji spodziewaną na początku 2023 roku) można nie tylko zrobić sobie ciepłą przerwę podczas jazdy na nartach i snowboardzie, ale także skosztować gwiazdorskiej kuchni: Szefa Kuchni Graziano Perst. Będąc już szefem kuchni Casa Italia na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2020 roku i Tokio w 2022 roku, pochodzenia alpagockiego, teraz jest gwiazdą kuchni Ampezzo. Która od 2002 roku w gwiazdorskiej kuchni restauracji Tivoli w Cortinie towarzyszy swoim Gościom w wyjątkowych i autentycznych doznaniach kulinarnych.

I tak podczas intensywnego tygodnia mody w Ampezzo ten domek został zabarwiony na fioletowo na potrzeby przejęcia kolekcji Valentino The Party Collection 2022, która dosłownie zabarwiła to nowe miejsce olśniewającymi odcieniami (i stylem). nisza w Ria De Sako. Nic dziwnego, że tę małą mekkę smakoszy na szczytach wybrała rodzina Kranz, mająca prawie czterdziestoletnie doświadczenie w świecie luksusu.Był rok 1986, kiedy Franz i Daniela Kralerowie postanowili otworzyć swoje pierwsze 12 okien w rodzinnym pałacu w Dobbiaco (Casa Kraler, zakupionym w 1978 roku i zbudowanym w 1903 roku jako aneks do Grand Hotelu Dobbiaco, letniej rezydencji austriackiego cesarza Franciszka Józefa ). Strategiczny i szczęśliwy wybór, po którym w 2004 r. nastąpiło otwarcie pierwszego adresu w Cortinie. «Podczas renowacji dokonaliśmy fascynującego odkrycia: skrzynia ze szkicami stworzonymi specjalnie do sukien słynnej księżniczki Sissi!» potwierdza Daniela Kraler, bardziej niż kiedykolwiek zakochana w swoim terytorium.

«Jestem z Werony. Gdy tylko wyszłam za mąż i przeprowadziłam się na te ziemie, zaczęłam studiować jej tradycję i zrozumieć jej miłość do mody, w każdym szczególe: to nie przypadek, że stroje Ampezzo i Tyrolczyków są zawsze wspaniałe. Tradycja, która zawiera wiele historii. Od lodenu po gotowaną wełnę, ubrania dedykowane różnym momentom dnia i ceremoniom wciąż fascynują”.

Ale jakie inne adresy Daniela poleciłaby w tych lokalizacjach? «Wszystkie restauracje w Cortinie oferują różne i specjalne dania. Wskazałbym adres tuż przed naszym „Castello” w Dobbiaco. Gdzie szef kuchni z gwiazdorskim doświadczeniem, który lata temu pracował nawet w Paryżu z Ducasse, interpretuje lokalną kuchnię z francuską interpunkcją”. A właściwie dania w restauracji Tilia, w której szef kuchni Chris Oberhammer łączy sugestie spoza Alp ze składnikami często alpejskimi i wyselekcjonowanymi dzięki związkom z lokalnymi producentami, ale też wybranymi przez samego szefa kuchni w „swoich” lasach.

«W chatach można skosztować tego, co najlepsze z lokalnej kuchni. Jednym z moich ulubionych jest Gustav Mahler Stube, bardzo autentyczne miejsce z mnóstwem krów i łąk, w których można się zgubić na spacer. Zawsze polecam dać się zadziwić, zapytać, być ciekawym.Dla moich klientów zawsze jestem dostępny, aby zaoferować różne wskazania! Na przykład podczas specjalnych spacerów uwielbiam wyjaśniać ścieżkę prowadzącą do „tajemniczych” wodospadów, które zawsze kochaliśmy jako rodzina.Od najmłodszych lat zabraliśmy ze sobą syna Aleksandra, są blisko jeziora Dobbiaco, do którego można dojść pieszo. To jest tego warte. Następnie odkryj cztery rodzaje wody, które pochodzą z różnych źródeł: dzięki naturalnej ścieżce możesz odkrywać to miejsce i zabrać ze sobą butelkę, tak jak mleko. Po zachodzie słońca zawsze dobrze wiedzieć, do którego rolnika udać się po mleko pozyskiwane od krów hodowanych wyłącznie w sposób naturalny”.

Okolice te, jak wiemy, pełne są obecnie wspaniałych rezydencji i upragnionych hoteli, a także urokliwych hoteli na łonie natury. Również w tym przypadku Daniela podsumowuje intrygującą anegdotą: „Dobrze wiemy, że wynajmowanie małych domków pośród drzew jest bardzo modne, ale zrobiliśmy to jako pierwsi! Już w latach dziewięćdziesiątych wynajmowaliśmy małe „apartamenty” w lesie, aby klienci mogli doświadczyć prawdziwego naturalnego uroku naszych miejscowości. Coś, czego nigdy nie przestaniemy kochać i odkrywać”.

Interesujące artykuły...