Sabrina Ferilli bez makijażu w mediach społecznościowych: selfie podbija obserwujących - iO Kobieta

Bez makijażu i bez filtrów. Wynik? Piękny. Sabrina Ferilli powraca, by oczarować obserwujących postem na Instagramie, w którym pokazuje się w wodzie z mydłem. A w wieku 58 lat nadal jest jedną z najpiękniejszych kobiet we włoskim systemie gwiazd. Słowo od fanów, którzy od razu docenili zdjęcie aktorki bez makijażu.

Sabrina Ferilli naturalna w sieciach społecznościowych

To nie pierwszy raz, kiedy aktorka pokazuje się naturalnie na Instagramie. Nie raz dzieliła się zdjęciami bez śladu makijażu iz naturalnymi włosami: na łodzi lub zaraz po przebudzeniu nie boi się pokazać taką jaka jest.

Inna niż w telewizji czy na czerwonym dywanie, ale nie mniej piękna. W końcu nie brakuje obecnie celebrytek, które decydują się na promowanie na portalach społecznościowych nawet najprawdziwszej wersji siebie, bez filtrów, bez makijażu iw każdym wieku, w imię autentycznej urody, dalekiej od schematów i narzucania piękna.

selfie bez makijażu

«Cześć» napisała aktorka obok zdjęcia, na którym wygląda naturalnie. Ani śladu makijażu ani na oczach, ani na ustach. Luźne włosy są również niechlujnie opadające na ramiona. Być może aktorka właśnie się obudziła i takie jest jej pozdrowienie dla obserwujących. Ma teraz wielu na Instagramie: milion.

Fani, którzy również docenili to ujęcie oraz odwagę i cel stojące za postem: pokazanie siebie taką jaka jesteś, bez obaw o tabu i uprzedzenia co do wieku i porównania ze zdjęciami, na których występujesz w idealnym makijażu zrobione. „Czy możesz mi powiedzieć, jak do cholery możesz być taka piękna?”, „Super piękna”, „Super wow” czyta komentarze.

«Kiedy powiedzieli mi, że nie jestem piękna»

W rzeczywistości Sabrina Ferilli nie zawsze miała ten zdrowy stosunek do piękna i własnego wizerunku. „W gimnazjum jeszcze się ratowałem” – powiedział jakiś czas temu w wywiadzie telewizyjnym, opowiadając o swoim wyglądzie.

«Potem utyłem. Ta budowa ciała się rozluźniła, a potem po latach wróciła do mody. Dopóki nie skończyłem 25, 26 lat, nikt się do mnie nie zalecał”. I znowu: „Nie czułam się brzydka: inne dzieci sprawiały, że się czułam” – wyjaśniła.

«To wiek, w którym kocha się małe dziewczynki, które ważą bardzo mało i mają piękne włosy. Miałem tę górę czarnych, ograniczonych włosów. Zemsta przyszła po latach, kiedy rozkwitła: „Nie zdarzyło mi się spotykać wszystkich, których lubiłem i nie odwzajemniałem. Ktoś tak. Po tym, jak ich wszystkich pieprzyliśmy i dobrze się tam bawiłem.

Interesujące artykuły...