Dlaczego nie mogę odmówić? Psycholog odpowiada

Drogi Doktorze, nie wiem czy może mi Pan coś doradzić w sprawie problemu, który noszę w sobie od lat. Jestem singlem, mam prawie 40 lat i nadal mieszkam z rodzicami, którzy na szczęście są jeszcze zdrowi. Mam starszego brata, który jest żonaty, ma dzieci i mieszka kilka kilometrów od naszego domu. Oczywiście jest mężczyzną i „pewnych rzeczy nie rozumie”, ma żonę i troje dzieci, więc nigdy nie może zająć się mamą i tatą, a przede wszystkim nieustannie prosi mnie o uprzejmości i przysługi na zarządzanie jego dzieci i jego dom. Ja też pracuję, ale nie będąc mężatką, jestem „wolniejsza” dla wszystkich.Problem dotyczy nie tylko mojego brata, ale także moich przyjaciół i współpracowników. Cały mój dzień to uprzejmość. Przepraszam, wyświadczysz mi przysługę? Czy masz coś przeciwko wyświadczeniu mi przysługi? Czy możesz się tym zająć? Chcesz mnie odprowadzić do domu?

Powiedzmy sobie jasno, nie mam nic przeciwko pomaganiu, kiedy tylko mogę, ale nienawidzę tego, że wszyscy to wykorzystują i nienawidzę faktu, idei udawania kogoś, kto nigdy nie ma nic ważnego do zrobienia. Jak uwolnić się od zadań, które mnie nie dotyczą, a jednocześnie nie czuć się winnym i niegrzecznym? Margherita

Odpowiedź Marinelli Cozzolino

"

Dr Marinella Cozzolino, Psycholog i Seksuolog

Naprawdę podoba mi się pomysł bycia pomocnym i uprzejmym (robienie uprzejmości), ale chociaż uwielbiam przysługi, nie mogę też znieść myśli, że są one wymagane przez cały czas.Przysługa musi być wzajemna, aby zapewnić wymianę. Jeśli zawsze jest to jednokierunkowe, przysługa jest wtargnięciem, odjęciem przestrzeni i czasu, niechcianą zmianą planów. Pierwszą rzeczą do rozważenia jest to, że za każdym razem, gdy wyświadczam komuś przysługę, zmieniam swoje plany. Zły nawyk, który wszyscy mamy, polega na rozważaniu idei, że „nic nas to nie kosztuje”, nigdy nie jest.

Kiedy proszą nas o przysługę, oczywiście możemy też odmówić. Chyba wiesz, że taka możliwość też istnieje, ale chyba nie chcesz iść na złą stronę, stronę tych, którzy „nie pomogli, nie chcieli wyświadczyć przysługi”.

Powiedz nie: dlaczego nie możesz odnieść sukcesu?

Załóżmy, że brak pomocy powoduje poczucie winy. Dlaczego? Spróbuj zadać sobie pytanie, czy w głębi duszy „nie mam wiele do roboty” też tak myślisz. Zadaj sobie pytanie, czy w jakiś sposób to poczucie bycia użytecznym i posiadanie, dlaczego nie, odrobiny władzy w życiu innych, poczucie bycia czasem niezbędnym, nie służy teraz twojemu życiu.Zadaj sobie również pytanie, dlaczego tak bardzo zwracasz uwagę na osąd innych i dlaczego bycie określanym jako osoba dla nich niedostępna tak Cię przeraża.

Wybierz, kiedy wyświadczyć przysługę lub odmówić

Oczywiście nie wszystkie przysługi są takie same. Są sytuacje awaryjne, o których nawet się nie mówi. Jeśli musisz pędzić do szpitala do swojej mamy i potrzebujesz pomocy, gdy jest chora, możesz zadzwonić do mnie o trzeciej nad ranem, ale jeśli twój samochód się zatrzyma, wezwij lawetę, ponieważ jesteś dorosły i możesz to zrobić. Aby poprosić o przysługę, potrzebujesz intymności i dużo zaufania.

Ci, którzy to wykorzystują

Stali bywalcy przysługi widzą intymność tam, gdzie jej nie ma, przekonani tylko o jednym: Więc co cię to zmienia? Ci, którzy proszą od niechcenia, a także są bardzo dziecinni, są pasożytami i uzależnionymi. Są ludzie, którzy opierają swoje życie na przysługach: zawieziesz moje dzieci do szkoły? Zabierzesz dziecko na mecz piłki nożnej? Jeśli pójdziesz kupić niebieskie długopisy, kupisz też trzy dla mojego syna? Możesz napisać mi ten raport? Wziąłbyś mleko?

Odmówić lub być zawsze dostępnym?

Masz pokrzywkę na samą myśl o tym. Ci, którzy zawsze i od wszystkich proszą o przysługi, chcą udawać, że mają życie tak pełne, że nawet trzech głów państw razem wziętych. Według nich inni spędzają dni na liczeniu chmur. Bycie uznawanym za dostępnego to rola, która jest ci bliska. Dostępność to inna sprawa, ale należy obchodzić się z nią ostrożnie.

Dimmy, psycholog 7 dni w tygodniu

Z pomysłu dr Marinelli Cozzolino, psychologa, seksuologa klinicznego i prezesa Włoskiego Stowarzyszenia Seksuologii Klinicznej, narodził się Dimmy, psycholog 7 dni w tygodniu od 8 do 24. «Celem jest doprowadzenie psychologii jak największej liczbie osób. Z Dimmym psycholog jest online.

Oznacza to, że nawet ci, którzy mają skomplikowane zmiany w pracy lub ci, którzy dużo podróżują służbowo, mieszkają w małych ośrodkach, gdzie nie ma w pobliżu psychologa, ci, którzy mają trudności z poruszaniem się, mają szansę na terapię .Każdy może wybrać miejsce, dzień i godzinę, w której woli porozmawiać ze swoim profesjonalistą” – mówi ekspert. Wszystko w przystępnej cenie.

Interesujące artykuły...