Fiè allo Sciliar w Południowym Tyrolu: przyroda, sztuka i wino

«Piękno bez historii, po co? To trochę tak, jakby powiedzieć, że jesteśmy przyzwyczajeni do planowania, wyobrażania sobie i skupiania się na przyszłości: to będzie potem. Rzadko oglądamy się wstecz, patrzymy na to, co nas poprzedziło iz czego pochodzimy. A przed nami kamienie i kamienie pozostają». 60-letni Stephan Pramstrahler wie, że musi to zrobić, aby wyjaśnić świat swoich pasji, które zgromadził w miejscu zwanym Gallaria. Jesteśmy w Alto Adige, w Fiè allo Sciliar, w Gatschof, farmie podzielonej na pół.

Kamień i romans w Fiè allo Sciliar

«W jednej części przeprowadziłem się, kiedy byłem singlem, przekonany, że zakochałem się w Kathy, kobiecie, która uczyniła mnie ojcem pięciorga dzieci. Potrzebowaliśmy większego domu. Przeprowadziliśmy się tutaj, każdy ma teraz swój pokój, nawet jeśli chce spać razem w jednym dużym łóżku”. Drugą połową stała się Galaria, miejsce ekskluzywne, czyli cztery apartamenty zanurzone w dolinie, które witają klientów poszukujących ciszy i prywatności.

Tak, ponieważ Stephan jest właścicielem Romantik Hotel Turm, pięciogwiazdkowego hotelu położonego w centrum Fiè i mieszczącego się w kompleksie wież, w którym pod koniec XII wieku mieściła się jedna z wielu arystokratycznych rodziny wygnane z Federico Barbarossy: to baron Pompeio Valerio Colonna zbudował wieżę (po niemiecku „Turm”) na jednej z najwyższych gór, której nadał nazwę „Vels” (Fels=skała), ze względu na jej skaliste ściany.

Początki Hotelu Romantik Turm sięgają XIV wieku. Z biegiem czasu budynek pełnił różne funkcje: od sądu do więzienia, w końcu stał się hotelem należącym od trzech pokoleń do rodziny Pramstrahler (w 2000 roku Stephan rozbudował go i przebudował: to nie przypadek, że w uzdrowisku i strefa fitness na dolnym piętrze hotelu stworzyła piętnastometrową trasę wspinaczkową po autentycznej XIV-wiecznej skale).

Na wyższych piętrach kolekcja ponad dwóch tysięcy obrazów (gdzie łatwo dostrzec Picassa i Dalmę, a nawet Klimta i Guttuso) przeplata się z krucyfiksami wszelkich kształtów, które przywołują religijne tradycje gór rolników i flankuje wejścia do czterdziestu dwóch pomieszczeń, w tym pokoi i apartamentów, sal restauracyjnych (kuchnia z gwiazdkami) i stube. Do tego kredensy zastawione porcelaną, rodzinne zdjęcia rozwieszone na całych ścianach i designerskie fotele. Ale i tutaj skała pozostaje bohaterem, nawet w apartamentach.

Galeria autorstwa Stephana Pramstrahlera

Każdego tygodnia właściciel zaprasza gości hotelowych do położonej nieopodal hotelu Gallarii i wszystko znajduje wytłumaczenie: sztuka, potężna natura i piękno dotykane są tu ręką. Znajdujemy się na otwartej przestrzeni ze ścianami pokrytymi zdjęciami Grega Gormana, słynnych portrecistów hollywoodzkich gwiazd, po bokach stajni, w której znajduje się kolekcja dwunastu koni arabskich (ten, którym Stephen wygrał jazdę z Południowego Tyrolu, to syn ojca, którego majątek szacuje się na dziewięć milionów euro, i matki na dwa miliony euro); pośrodku wznoszą się austriackie rzeźby dizajnerskie, motocykl Harley Davidson jako pamiątka z młodości, a z tyłu pokój dla przyjaciół, w końcu są: ogromne głazy z typowej dla tego miejsca szarawej skały, tam przetransportowane. Dokładnie dwadzieścia pięć tysięcy metrów sześciennych kamienia. „Południowy Tyrol to nie tylko drewno, używamy kamienia, żyjemy otoczeni kamieniem”, dodaje, zanim podzieli się swoją najnowszą pasją-obsesją.Kruk.

Wino i zrównoważony rozwój

Jest przedstawiony w czarnym kamieniu w hotelu i na Pinot Corax (nazwa naukowa kruka), która jest jedną z pięciu etykiet win (cztery białe i jedna czerwona), które wyprodukował przez wielokrotnie nagradzanego winiarza w winnicach o powierzchni 3,5 hektara otaczających drugą farmę, Grottnerhof, która stoi w odosobnionym miejscu, celowo odłączona od sieci i świata, aby zaoferować miejsce pełnego spokoju na łonie natury.

Zwrócenie uwagi na istotę istnienia na planecie jest głęboko odczuwalne w tym regionie: od 4 do 6 września, ponadto w Bolzano, odbędą się Dni Zrównoważonego Rozwoju i jedna z lekcji konferencji, którą Leonora Grcheva poprowadzi Hold skupi się na „Pogodzeniu ludzkich potrzeb i planetarnych ograniczeń z ekonomią pączków” (sustainabilitydays.com). Nawet tutaj Stephan co tydzień zaprasza swoich gości do degustacji win stworzonych z winogron pochodzących z XIII-wiecznej winnicy, objętej ochroną dziedzictwa kulturowego.Lub też doświadczyć rytuału winobrania.

Starożytne grube mury strzegą dwóch designerskich apartamentów o różnych stylach, podczas gdy na niższym piętrze znajduje się piwnica z oryginalnymi beczkami, Selchküche, pomieszczenie, w którym wędzono wędliny z typowym poczerniałym sufitem, Autentyczny wieśniak korytarz i wciąż działający piec, korytarz ze sklepieniami krzyżowymi. Członek sieci Vinum Hotels Alto Adige/Südtirol, Romantik Hotel Turm poświęca honorowe miejsce winu i to nie tylko dlatego, że mieści w sobie wykutą w skale piwnicę z ponad 200 wyselekcjonowanymi winami z winnic w Alto Adige we Włoszech i z całego świata. świecie: opieka nad winnicami tutaj stanowi prawdziwe wyzwanie ze względu na nachylenie terenu między 50 a 70%, z tego powodu większość pracy jest wykonywana ręcznie. Ale to właśnie nachylenie sprzyja bezpośredniemu nasłonecznieniu.

Wysokość nad poziomem morza między 450 a 600 metrów oraz gleba pochodzenia porfirytowego sprawiają, że terroir jest idealnym środowiskiem dla winnic.Wreszcie obszar ten charakteryzuje się niezwykłym mikroklimatem, z wahaniami temperatur między dniem a nocą. W ciągu dnia winnice Grottnerhof cieszą się ciepłym, śródziemnomorskim klimatem basenu Bolzano, podczas gdy w nocy chłodny północny wiatr wiejący z doliny Isarco zapewnia orzeźwienie i doskonałą wentylację.

Trekking i spacery w Fiè allo Sciliar

Jest rzeczą oczywistą, że w tych stronach zawsze świeci słońce przez trzysta dni w roku. I że oprócz wrony można spotkać jeszcze wiele innych ptaków o silnym charakterze (co znalazło się na etykietach innych win): a kto wie, może ktoś je wypatrzy na szczytach podczas spaceru po Alpe di Siusi (kolejka linowa do wjechania w Siusi, pół godziny od romantycznej wioski Fiè) lub w okolicach Laghetto di Fiè, jednego z najczystszych we Włoszech, dzięki czemu nadaje się do kąpieli i można go opłynąć.

Spacer, który kontynuuje inne ścieżki (takie jak Masi di Aica), które niczym sieć otaczają ten magiczny zakątek pokryty winnicami i łąkami, w pobliżu Bolzano, który jednak pozostaje odległy w umysł: jesteśmy między płaskowyżem Sciliar a doliną Isarco, a ten masyw, który stał się jednym z symboli Południowego Tyrolu (tj. Sciliar, największy w Europie), otoczony jest dwoma szczytami, Punta Santner i Punta Euringer.Niezwykłe jest podziwianie ich z dowolnego miejsca, obserwowanie ich nieruchomych i przebiegłych.

Patrzą na nas, zostają, stanowią tło dla radości i trudów pieszych i rowerzystów i jak wszystko, co ważne, co nas chroni, pozostają tam, nie narzucając się: kamień, w którym mieszczą się jodły, motyle, śnieg i niebo, to alfabet opowieści, genealogii i cudów. Może to być dobra okazja, aby go odkryć na nowo, objąć, przynieść (pod warunkiem, że jest to legalne) mały kawałek, kamyk, może do domu, aby znaleźć dla niego miejsce: może obok naszego komputera.

Interesujące artykuły...