Zrównoważona moda: korzyści dla firm i B Corps to przyszłość

Trendy

Przyszłość firm modowych zależy w dużej mierze od zrównoważonego rozwoju. To nowe zasady rynku globalnego, gdzie rosnąca wrażliwość na kwestie środowiskowe i społeczne determinuje potrzebę łączenia przez marki zysku i etyki. Kontekst, w którym pojawia się nowy rodzaj działalności który podważa stare zasady ekonomiczne: Firmy charytatywne, firmy nastawione na zysk, owszem, ale zobowiązane do podziału zysków również na wspólne cele.

Nowy sposób prowadzenia biznesu

Rewolucyjny sposób zarabiania, jakim jest hybryda dwóch koncepcji dotychczas uważanych za przeciwne: „nastawione na zysk” i „niekomercyjne”, połączone w model „for-profit”: firmy mające na celu generować dochód poprzez realizację misji społecznej. Format, który narodził się w Stanach Zjednoczonych w 2010 r. I przybył do Włoch w 2016 r., Wciąż mało znany, ale zgodny z historycznym momentem zmian, zawieszony między pandemią, kryzysem naftowym, naciskiem na odnawialne źródła energii, a przede wszystkim coraz bardziej selektywnymi konsumentami szukanie marek, z którymi można by się utożsamiać nie tylko pod względem stylu, ale także wartości, z którymi same marki niosą standard.

Świadome zakupy

Że pragnienie zrównoważonego rozwoju rozprzestrzenia się wśród ogółu społeczeństwa Pokazuje to najnowsza ankieta przeprowadzona przez Boston Consulting Group, z której wynika, że 75% potencjalnych nabywców w Ameryce uważa ją za „ważną” lub „bardzo ważną” wartość, która wskazuje, że ponad jedna trzecia z nich już zastąpiła starą ulubioną markę bardziej przyjazną dla środowiska. Postrzeganie to nawet przyspieszyło Covid-19, a 70% respondentów potwierdziło, że tak bardziej świadomy dzisiaj niż kilka miesięcy temu konsekwencje działalności człowieka dla środowiska.

Moda, która się zmienia

Branża modowa nie może sobie pozwolić na ignorowanie takich liczb. Z tego powodu wiele marek przestawia kierownicę na bardziej zrównoważone ścieżki. Ale to są bardzo długie i niedostępne drogi, którymi powoli się zmienia, kawałek po kawałku, gigantyczne struktury oparte na tej hiper fragmentarycznej układance, czyli łańcuchu produkcyjnym. Łańcuch, w którym, aby wykonać nawet najprostszą odzież, opieramy się na wielu krokach, z których często gubimy trop: ponieważ od przędzy, przez lufy po zamki błyskawiczne, każdy element ma historię produkcji artykułowaną w różnych krajach świata i często rozprzestrzeniają się na kontrakty i umowy o podwykonawstwo.

Korpus B.

Aby zapewnić, że przynajmniej jeden z aspektów produktu jest zrównoważony, firmy (a następnie konsumenci) często polegają na certyfikatach: od Gots, który gwarantuje organiczne pochodzenie przędzy, po GRS, który zamiast tego wskazuje na proces recyklingu, aż do bardziej kompletna LCA, gdzie analiza całego cyklu życia odzieży lub przędzy określa ilościowo jej trwałość, biorąc pod uwagę wszystkie jej aspekty. Trochę odpowiednik B Corp, który zamiast produktu skupia się na firmie: międzynarodowy certyfikat która analizuje w 360 stopniach trwałość marki, która jest jednocześnie Firmą Benefit i która tego wymaga. Aby go zdobyć, musisz osiągnąć minimalny wynik, a do tej pory we Włoszech otrzymały ją tylko dwie firmy: historyczna marka tkanin i odzieży męskiej Reda i Save The Duck, Marka odzieży „wolnej od zwierząt” Nicolasa Bargiego.

Bez zysku nie ma trwałości

„Korporacja B jest interesującą certyfikacją, ponieważ nie tylko zaczyna się od składnika, ale także zwraca uwagę na firmę; a aby móc dokonać prawdziwych zmian, potrzeba przemysłu. Do tej pory w obszarze zrównoważonego rozwoju wszystko kręciło się wokół organizacji non-profit. Zamiast tego potrzebny jest zysk! Musimy naciskać biznes innego pokolenia, w którym na pierwszym miejscu stawiamy człowieka i środowisko. Oto wielka wiadomość: akceptacja przez rynek firmy przynoszącej zysk, która integruje odpowiedzialność. I o tym właśnie głosimy od 2007 roku »- wyjaśnia Giusy Bettoni, założyciel C.l.a.s., ekohubu specjalizującego się w badaniach i promocji innowacyjnych materiałów tekstylnych, które dostrzegały potencjał zrównoważonych włókien, gdy tkaniny o niskim wpływie na środowisko były uważane za słabe i nieatrakcyjne.

Pod lupą

Wyniki B pokrywają

Ale co dokładnie oznacza zostać B Corp? Bargi wyjaśnia to nam, który w 2011 roku zrestrukturyzował rodzinną firmę kierując się zasadami związanymi najpierw ze światem zwierząt, a następnie ze zrównoważonym rozwojem. "Byliśmy pierwsza włoska firma w świecie mody, która uzyskała certyfikat. I przyjęliśmy to, wpisując wynik 95 cali. Biorąc to pod uwagę, bardzo wysoka twarz minimalna wartość wpisu to 80 - szczególnie dla marki modowej, powiązanej dokładnie z węzłami łańcucha produkcyjnego - i to średni wynik wielu firmy modowe, które próbują uzyskać certyfikat, są dobrze zarządzane, to średnio około 40/50. Oceny marki uzyskane w ciągu roku są widoczne w dziale Certified B Corporation, pod hasłem transparentności: lnajdoskonalszym jest Patagonia, B copr od 2011 roku może pochwalić się 151,4 punktów.

Instrumenty

Kiedy wystąpił o certyfikat, Bargi poddał Save The Duck kontroli B Ocena wpływu, narzędzie, które mierzy przejrzystość firm oraz jak i jak duży wpływ na biznes na pracowników, na społeczność, na środowisko, a nawet na konsumentów. Uzyskanie 80 oznacza posiadanie wystarczającej liczby we wszystkich pięciu kategoriach raportu: Zarządzanie, Pracownicy, Społeczność, Środowisko, Klienci: „Masz 6, ale przynajmniej jesteś na wszystkich frontach. Dlaczego jeśli brakuje ci nawet jednej z tych ocen, nie dają ci one B Corp, co z tego powodu stanowi gwarancję i dobry punkt wyjścia. Stamtąd rośniesz, ponieważ co trzy lata sprawdzają ponownie i podają wynik. Zrównoważony rozwój to ścieżka ciągłego doskonalenia”. Jest to cel, którego w świecie mody nie da się tak naprawdę osiągnąć ze względu na samą naturę branży: "Patagonia nie była wtedy i nie jest dzisiaj firmą zrównoważoną, ale jest odpowiedzialna. Bycie odpowiedzialnym oznacza przechodzenie przez trudny proces samokontroli i korygowanie kursu, krok po kroku, w czasie. Dlatego w 2012 roku jako pierwsza firma kalifornijska podpisaliśmy Certyfikat B. Od tego czasu nasz wynik stale rośnie »- wyjaśnia Gianluca Pandolfo, dyrektor sprzedaży na region EMEA Patagonia.

Pytania i odpowiedzi

Od pracy, przez chemię tkanin, po energooszczędność … tak zwana ocena i due diligence, czyli badania, przeprowadzane są na wielu płaszczyznach. Setki pytań, na które odpowiedzi są następnie zgłaszane i sprawdzane we wszystkich działach firmy, a zwłaszcza w całym łańcuchu produkcyjnym: „Ten, który ma największy wpływ i który absolutnie musi być lepiej kontrolowany, ponieważ często zwraca się do zewnętrznych fabryk, gdzie oczywiście trudniej jest utrzymać kontrolę”, kontynuuje Bargi. Kontrole, które wpływają również na różne poziomy łańcucha produkcyjnego: pierwszy to ten znajdujący się pod bezpośrednią kontrolą firmy wnioskującej o certyfikację, drugi kontrolowany przez tego, kto kontroluje firmę, i tak dalej.

Efekt domina

„To efekt domina: Wywieram wpływ na wszystkich moich dostawców i wszystkie osoby, które mają ze mną bezpośredni kontakt, co z kolei wpływa na tych z drugiej sieci, ponieważ bezwzględnie muszą prosić o te same kanony, o które proszę, a dyskurs powtarza się w trzecim kręgu. Następnie to skomplikowane, wymaga czasu»Wyjaśnia Bargi, który uważa, że konieczne jest sporządzenie projektu, aby uzyskać określone wyniki biznesplan dotyczący sposobu radzenia sobie z kwestią zrównoważonego rozwojutak samo jak w przypadku wzrostu gospodarczego, a następnie rób to krok po kroku. „Kiedy czytam„ luksusowa firma przestaje używać futer ”, mówię„ dobrze, bardzo dobrze! ”. Niektórzy mogliby powiedzieć, że mógł zrobić o wiele więcej, ale taka marka ma strukturę dziesięciu tysięcy pracowników, nie jest w stanie zrobić porządnego zamiatania i zacząć od zera. Im większa firma, tym dłużej to trwa, w przeciwnym razie ją zniszczysz. Korpus B to zarówno firmy przynoszące zysk, jak i przynoszące korzyści, co jest fundamentalnym dualizmem: jeśli nie masz zysku, nie idziesz naprzód, nie inwestujesz i nie możesz poprawić w zakresie zrównoważonego rozwoju».

Krok po kroku

On również, przejmując firmę ojca, postępował krok po kroku. „Pochodzę z piętnastu lat historii produkcji i widziałem wszystkie kolory. Wiedziałem, jak traktowano ludzi w różnych krajach świata i na własne oczy poruszyłem temat zwierząt, równie szalonych jak praca. Kiedy restrukturyzowałem firmę, zacząłem od czegoś, co przynajmniej dawało mi poczucie godności i które spodobałoby się wszystkim osobom z taką samą wrażliwością. mówiłem sobie „Zacznijmy tworzyć produkt w 100% wolny od zwierząt, a jednocześnie zaawansowany technologicznie””. Skupił się więc na produkcie, eliminując puch gęsi i skupiając się na watolinie, która choć jest syntetyczna, ma tę zaletę, że jest bardziej wydajna, a przede wszystkim znacznie trwalsza.

Kwestia chemii

Potem przyszedł następny krok i próbowałem wejść na ścieżkę zrównoważonego rozwoju. W tamtych czasach nie było prawdziwej ścieżki … przez dwa, trzy lata kierowałem się zdrowym rozsądkiem. Rozpoczęcie użytkowania fabryk, które miały określone standardy pracy. Potem przeszedłem na chemiczny, który jest szkodliwy dla skóry dlatego należy go używać jak najmniej i zgodnie z określonymi wymaganiami. W tamtym czasie jako wspólnik miałem Marinę Salomon, właścicielkę Altany, firmy specjalizującej się w odzieży dziecięcej, branży, która ma znacznie bardziej restrykcyjne standardy jakości niż dorośli: wziąłem te standardy i przekazałem je dorosłym ”.

"Ale jak produkujesz w Chinach?"

Trzeci krok był produkować za pomocą energii odnawialnej, zmniejszając zużycie wody. A Bargi, aby uzyskać pewne standardy, udał się do Chin, kraju, który, jak mówi, wydał szereg certyfikatów zrównoważonego rozwoju dla firm, zamknął inne i przeprowadził poważną operację reformy pracy. «Mówią mi: jak produkujecie w Chinach? Tak, mam sześć fabryk kontraktowych, które są doskonałymi przykładami zrównoważonego rozwoju. O wiele trudniej jest uzyskać taki poziom w innych krajach, na przykład we Włoszech, charakteryzujący się wieloma małymi laboratoriami i małymi fabrykami, które nie mają całej serii certyfikatów, które w każdym przypadku mają swoją cenę. Naprawdę dobre realia, ale które nie mogą zagwarantować Ci pewnych wymagań.

Czy można zapłacić za certyfikację?

Istotnie, istnieje kwestia ceny certyfikatów. Aby uzyskać korporację B, firmy płacą roczną opłatę związaną z obrotem firmy. «Jesteśmy firmą korzystającą z korzyści, ale nie prosiliśmy o certyfikat B corp »- mówi Alberto Bressan, założyciel Seay, marki odzieży i strojów plażowych, która powstała rok temu z myślą o jak najbardziej zrównoważonym rozwoju: „naszym zdaniem jest to świetna operacja marketingowa która wiąże się z wysokimi rocznymi kosztami rejestracji. To znaczek do wydania. Ale firma charytatywna taka jak my, pod względem statutu i formy prawnej, zajmuje się dokładnie tymi samymi dziedzinami, z zewnętrzną jednostką certyfikującą. Nie powinieneś płacić za uznanie zasług, raczej powinieneś otrzymywać zachęty ", mówi Bressan, który wierzy w znaczenie ustanowienia międzynarodowych przepisów publicznych dotyczących tego, co jest, a co nie jest zrównoważone:"Konieczne jest, aby zrównoważony rozwój został jak najszybciej uregulowany i uregulowany aby ci, którzy ją stosują, byli chronieni. Istnieje potrzeba szybkiego zdefiniowania kryteriów ”.

B corp, marketing tak lub nie

W międzyczasie dobrze czy źle Korporacja B staje się międzynarodowym certyfikatem referencyjnym. Istnieją tańsze certyfikaty, które prawdopodobnie mają tę samą godność, ale są mniej lub w ogóle znane, i niestety nie przemawiają do opinii publicznej, coraz bardziej potrzebują polegać na tych kilku pewnikach, które oferuje biznes modowy w zakresie zrównoważonego rozwoju. "Wiemy, jak ważne jest tworzenie i użytkowanie marki. Marka nic Ci nie daje, jeśli nic nie reprezentuje, ale jeśli nadasz jej wartości, uszanujesz je i wprowadzisz na rynek, znacznie łatwiej będzie rozmawiać z konsumentami. Firmy charytatywne mają wartości bardzo zbliżone do B Corp, ale bez promocji nie mogą działać jako tak rozpoznawalna marka, obecnie rozpoznawana na całym świecie iw wielu sektorach, od mody po żywność. Więc tak, to marketing, ale marketing, który po raz pierwszy mówi również o odpowiedzialności».

Interesujące artykuły...