„Duże rezygnacje” z pracy osób poniżej 40 roku życia: dlaczego?

Żyjesz, żeby pracować, czy pracujesz, żeby żyć? Kiedy chłopcy z Lo Stato Sociale zadali sobie to pytanie w Wakacyjnym życiu na scenie Ariston (uzupełnionym występem osiemdziesięcioczteroletniego wówczas tancerza Paddy'ego Jonesa), nigdy nie wyobrażali sobie wszystkiego, co wydarzyłoby się w świat zaledwie kilka miesięcy później.

Ale nadejście pandemii Covid – i związane z tym zmiany przyzwyczajeń, przede wszystkim tych w pracy – wywróciło wszystko do góry nogami. I przywrócił to pytanie na pierwszy plan. Zwłaszcza teraz, gdy na porządku dziennym jest temat „wielkich rezygnacji”.

Wielkie rezygnacje przed czterdziestką, refleksja Michela Marzano

W La Stampa Michela Marzano podkreśliła fakt: wiele osób poniżej czterdziestki nie chce już poświęcać się w imię pracy.

Według filozofa i eseisty faktycznie „pandemia zmieniła karty na stole tak bardzo, że wydaje się, że minął wiek, odkąd dorastaliśmy w przekonaniu, że poza pracą nie ma nic i że tylko robiąc karierę, można by udowodnić swoją wartość. Nawet jeśli wiązałoby się to z wielkim poświęceniem, także z życia prywatnego”.

Ale nadejście pandemii koronawirusa i związana z tym zmiana zasad pracy zrewolucjonizowała wszystko. Podobnie jak priorytety pracowników. „Było wielu, którzy zdecydowali się zmienić swoje życie. Zmuszeni do pogodzenia się ze sobą, ustawili swoje priorytety i wybrali dzieci, rodzinę, odpoczynek i hobby”. Oto, co Anthony Klotz, profesor zarządzania na University of Texas, określił w maju 2021 r. jako „wielką rezygnację”, czyli „wielką rezygnację”.

Konsekwencje stresu w czasie pandemii?

Ale o co dokładnie chodzi? Jakiego rodzaju zjawisko obserwujemy? Bez wątpienia różne blokady, których doświadczyliśmy, dały nam możliwość zastanowienia się nad tym, co zajmuje nasze dni. A to nieuchronnie wysunęło na pierwszy plan makrotemat zdrowia psychicznego.

Było (i wciąż jest) wiele badań, które podkreślały wpływ pandemii koronawirusa na nasz stres. Co sprawia, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi? Co naprawdę nas satysfakcjonuje?

Niedawne badanie przeprowadzone online na 1000 osób przez Human Highway dla Assosalute wykazało, że osiem na dziesięć osób we Włoszech twierdzi, że w ciągu ostatniego roku cierpiało na co najmniej jedno zaburzenie związane ze stresem. Najczęstsze? Ból głowy (48,0%) oraz niepokój, nerwowość i drażliwość (42,8%).

Temat zdrowia psychicznego dotyka również tego zawodowego

Jeśli więc zdrowie psychiczne pozostaje kwestią, co do której wielu kwestionuje, prawdą jest również, że pojawiają się coraz głębsze refleksje na temat własnego życia zawodowego. W wielu przypadkach ta autoanaliza doprowadziła do wyborów życiowych, które wcześniej były nie do pomyślenia.

Continued Michela Marzano w La Stampa: „Właśnie w ostatnich miesiącach, najpierw w USA, a potem także w Europie, miliony ludzi odeszło z pracy, przyspieszając trend, który niektórzy specjaliści zaczęli obserwować” .

I znowu: „Są tacy, którzy próbują relatywizować, podkreślając stres, który nagromadził się w ciągu ostatnich dwóch lat. Ale są też tacy, którzy mówią o prawdziwej zmianie paradygmatu, z postępującą świadomością nie tylko złego samopoczucia odczuwanego podczas pracy, ale także tego, jak ważne jest ponowne skupienie się na sobie i bliskich”.

„Wielkie rezygnacje” są już faktem

Badania opublikowane dokładnie rok temu i przeprowadzone przez IBM Institute for Business Value (IBV) wykazały, że co czwarta osoba na świecie chciałaby zmienić pracę do końca 2021 roku.I najwyraźniej rok 2022 będzie rokiem, w którym propozycja stanie się rzeczywistością.

Badanie Czego oczekują pracownicy w 2021 roku już napisało na papierze to, co później stanie się rzeczywistością: od potrzeby większej elastyczności w miejscu pracy po chęć pracy bez niepewnych godzin i za godziwsze wynagrodzenie . Jest wiele powodów. Ale najwyraźniej jesteśmy w trakcie tych „poważnych rezygnacji”.

Interesujące artykuły...