Koronawirus, WhatsApp i joga: historie mistrzów, którzy odkryli siebie na nowo podczas blokady

Fitness i sport

Nie zawsze jest to łatwe dostosować się do zmian. Pokazały się przeszłe zbiorowe trudności związane z COVID-19 we Włoszech historie profesjonalistów oraz małych i średnich przedsiębiorstw potrafią wykorzystać ten czas na zadawanie sobie pytań na temat swojego zawodu i znajdowanie nowych sposobów interakcji z rozmówcami. To nie jest proste, ale kreatywność to nigdy się nie kończy. Tak jest w przypadku Joga, tysiącletnia dyscyplina i jednocześnie niezwykle rosnący trend, który nawet w czasie pandemii okazuje się niezastąpionym wsparciem dla milionów ludzi. Dla Międzynarodowy Dzień Jogi z 21 czerwca, Whatsapp zastanawiał się, w jaki sposób tak ważny sektor zdołał wykorzystać aplikację do ponownego wymyślenia lub komunikowania swojej działalności w inny sposób w okresie wielkiej kruchości. Oto historie trzech nauczycieli jogi, którzy nie przestawali.

Joga nie poprzestała na Covid-19

„Powitanie Słońca” i techniki leżące u podstaw jogi absolutnie nie ustały wraz z zamknięciem szkół jogi. Wśród wielu pozytywnych opinii, Whatsapp przedstawia historię niektórych lokalnych nauczycieli, którzy musieli zadawać sobie pytania i zrobili to z ogromnym sukcesem.

Angelo Bertuccio, historia zmiany

Angelo Bertuccio, Nauczyciel jogi w Mediolanie i członek Yogaincontra Association, opowiada o ewolucji, jaką widział w swoim zawodzie za pośrednictwem WhatsApp: „Pochodzę z jednego z pokoleń, które jako pierwsze przeszły od stacjonarnego do szerokiego korzystania z poczty elektronicznej, aby osiągnąć koniec do narzędzi komunikacyjnych za pośrednictwem smartfona. Zawodowo używam WhatsApp od co najmniej czterech lat i mogę powiedzieć, że teraz uważam to za podstawowe narzędzie mojej misji: nauczać jogi ».

A w tym okresie służyło jeszcze więcej aby skontaktować się z nowymi i starymi studentami. Angelo kontynuuje: „WhatsApp był jeszcze ważniejszy w tym okresie kryzysu spowodowanego przez koronawirus: tylko dzięki temu narzędziu mogłem utrzymać plik regularny kontakt ze studentami i nadal oferujemy propozycje dla zajęcia online i inne materiały w czasie zamykania miejsc zwykłych praktyk ».

Beatrice Baldi, Joga i medytacja na zaburzenia odżywiania

Również Beatrice Baldi (@bea_baldi) Nauczyciel jogi i medytacji z skupić się na zaburzeniach odżywiania, natychmiast zabrała się do pracy nad znalezieniem nowych sposobów interakcji z jej grupami jogi i mówi, że widziała, że „przez ekran można również przekazywać pozytywne energie. Okres blokady dał mi możliwość dotarcia z jogą do wielu ludzi. Dzięki WhatsApp mogłem utrzymywać kontakt z moimi stałymi uczniami, wysyłając im medytacje i praktyki z przewodnikiem, które nagrałem w domu. Udostępniłem te same praktyki wszystkim online na moim kanale i zacząłem otrzymywać piękne podziękowania za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„Co więcej, dzięki grupom WhatsApp, ale także Facebookowi i Instagramowi, mogłem się rozpowszechniać Projekt jogi dla zaburzeń odżywiania. To był projekt, który od dawna chciałem zrealizować, a świadomość trudności, przez które wielu ludzi przechodziło w tym okresie bardziej niż w innych, skłoniła mnie do jego realizacji ”- podsumowuje Beatrice Baldi.

Marco Sebastiani, dziennik towarzyski ze studentami

Marco Sebastiani, Instruktor jogi i trener osobisty w Rzymie (@marco_yoga) był nauczycielem „antykonformistycznym” podczas fazy 1: „Podczas blokady zdecydowałem się nie prowadzić lekcji strumieniowych. Wiem, że to niepopularne, ale nie wierzę w jogę online. Zablokowanie było momentem, w którym mogłem zagłębić się w twoją indywidualną praktykę jogi, to poleciłem moim studentom. Z tego powodu trzeba było utrzymywać bliskie relacje i móc sobie nawzajem mówić Twoja codzienna praktyka ”. Ten krok odbył się dzięki WhatsApp.

„Często pisaliśmy do siebie na WhatsApp, wymieniając komentarze i zdjęcia, rodziły się grupy, a potem wszyscy dzielili się na swoich tablicach Facebook i Instagram, aby zostawić dziennik zdjęć i myśli o tym, co było zupełnie nowym i nieoczekiwanym okresem, który zabrał nas poza czas, w nas, coraz głębiej i głębiej. Nawet dzisiaj, mniej więcej wracając do normy, nadal korzystamy z tych narzędzi dzielenia się, bardziej świadomi wagi indywidualnej praktyki jogi i praktyki z mistrzem, oddech pod oddech ”, podsumowuje Marco Sebastiani.

Interesujące artykuły...