Hugh Jackman wraca do kina z „Bad Education”

Międzynarodowe gwiazdy

Rosomak, mutant z pazurami adamantium (niezniszczalny wyimaginowany metal) uczynił go gwiazdą o takiej wielkości i popularności, że Hollywood w czasach chudych krów nadal go ściga: Hugh Jackman jest gwarancją sprzedaży biletów. W rzeczywistości australijski aktor wyróżnia się w dziewięciu filmach sagi X-Men a te zarobiły ponad sześć miliardów dolarów (liczba galaktyczna nawet według standardów amerykańskich).

Powiedział nie Jamesowi Bondowi

Paradoks jednak chce, żeby Jackman miał zawsze opierał się pokusie i ofertom milionerów wytwórni do innych ról w filmach akcji, które zdegradowałyby go - mówi dzisiaj - do wymiaru, który nie czuł jego. Powiedział nawet nie - kilka lat temu - nawet o możliwości zastąpienia Pierce Brosnan w nowym Jamesie Bondzie bo - wyjaśnia - X-Men 2 miał właśnie wystartować, a przede wszystkim chciał się skoncentrować na jego charakter „i nadaj mu większą psychologiczną głębię”.

Pasja z dzieciństwa

Aktorstwo było niewątpliwie jego pasją odkąd był dzieckiem i chodził do szkoły w Australii, brał udział w produkcjach muzycznych. Jego wszechstronność jest niepodważalna: recytować, tańczyć, śpiewać i podbija publiczność swoją obecnością, która „wyskakuje” z charyzmą zarówno na dużym ekranie, jak i na scenach Broadwayu, gdzie ożywił sukces klasycznych musicali, takich jak Oklahoma, The Boy from Oz i The Greatest Show Man. artysta, który uwielbia się odnawiać i nieustannie sprawdzać siebie: dlatego współpracował z takimi reżyserami jak Christopher Nolan i Darren Aronofsky, a ostatnio w małych, ale znaczących produkcjach telewizyjnych, takich jak The Front Runner (gdzie grał amerykańskiego senatora Gary'ego Harta), a teraz czarna komedia Bad Education w reżyserii Cory'ego Finleya.

Prawdziwa historia

To prawdziwa historia, oparta na artykule Roberta Kolkera w New York Magazine z dnia Frank Tassone, kurator szkoły Roslyn, na Long Island i twórca największego Oszustwo w amerykańskiej szkole historycznej: w około dziesięć lat ukradł 11,2 miliona dolarów na jego utworzenie. Właściwie z zawodu był przechwalaczem z podwójnym życiem (zawodowym i osobistym): najwyraźniej niepocieszony wdowiec, w rzeczywistości utrzymywał homoseksualne stosunki z byłym studentem i wieloletnim kochankiem; zdobył serce i uznanie całej społeczności jako nienagannego wychowawcy, cennego doradcy, niezastąpionego współpracownika, podczas gdy w rzeczywistości zdradzał ich wszystkich.

Dobre recenzje

W roli Tassone Jackman jest tak magnetyczny, jak go mierzy, ma aksamitny uśmiech, przyjemny i sugestywny sposób, nienaganne ubranie. Za ten występ otrzymał najbardziej pochlebne recenzje w swojej karierze. Jackman jest uważany za Goody-goody, chłopcze ze złotym sercem, więc czasami nazywa to żona Deborra-Lee Furness (aktorka poznała się w 1995 roku na planie serialu Corelli): w kwietniu ubiegłego roku podczas pandemii nakazała setki pizzy dla policjantów z 10. dzielnicy Manhattanu, aby podziękować im za ich ofiary. Z Nowego Jorku, gdzie jest z żoną e dwoje dzieci Ava i Oscar, w wieku 19 i 14 latja, Jackman, w wersji house, z przyjemnością rozmawiam, nawet jeśli ton jest tęskny za tym, ile dzieje się z pandemią Covid 19.

Frank Tassone, wielki oszust. Od czego zaczął budować postać?
Zatrudniłem asystenta-naukowca, który zalał mnie materiałami: artykułami prasowymi, godzinami nagrań wideo, rozmowami z tymi, którzy go znali. Rozmawiałem z kilkoma osobami i starałem się być jak najbardziej wierny faktom.

Jak udało mu się zidentyfikować z megalomańskim kłamcą tej wielkości?
Nigdy nie musisz oceniać postaci, musisz go kochać, rozumieć, ufać mu i znajdować to, co dobre. Wyczułem w nim entuzjastyczne pragnienie, aby jego liceum stało się jedną z dziesięciu najlepszych w Ameryce. Myślę, że Tassone - który miał doktorat z Columbii i był tak utalentowany i odnoszący sukcesy - nie wydawał się wielkim problemem, aby używać szkolnej karty kredytowej na swoje osobiste wydatki: myślał, że ma do tego prawo i zasłużył na to, te pieniądze!

Pieniądze go prześladowały. Jak ważna jest dla Ciebie niezależność finansowa?
Czy znasz stare powiedzenie Ludzie planują, Bóg się śmieje (nasz „Człowiek proponuje, a Bóg rozporządza”, wyd.)? Często wszyscy jesteśmy uwikłani w plany osobiste i rodzinne, biegamy z jednej strony na drugą, ale teraz pandemia zmusza nas do przemyślenia wszystkiego, nie wiemy, co przyniesie przyszłość. W przemyśle rozrywkowym są miliony bezrobotnych (w samej Australii jest ich obecnie 600 000), od obsady po maski. Dla mnie pieniądze nie są podstawowymi, ale zbyt łatwo jest powiedzieć, że jesteś w uprzywilejowanej sytuacji.

Ma reputację godnego zaufania: czy kiedykolwiek miał kłopoty?
Nie, zawsze starannie unikałem wpadania w kłopoty, nawet jako chłopiec. Może, kto wie, wynika to z tego, że dorastałam z samotnym ojcem (matka zostawiła męża i pięcioro dzieci, gdy Hugh miał osiem lat), który miał mało czasu, żeby się nami opiekować. Pozostałem nudnym typem: moje życie prywatne nie interesuje plotkarskich gazet ani nawet paparazzi.

Tassone miał obsesję na punkcie własnego wizerunku: czy jesteś próżny?
Tassone wydawał 30 tysięcy dolarów rocznie na same pralnie chemiczne, dla niego wygląd był niezbędny! Na początku mojej kariery zwrócili mi uwagę, że styl, w jakim się prezentujesz, jest bardzo ważny. Myśląc o tym, nauczyłem się lekcji, zależy mi też na wyglądzie (śmiech).

Mówiąc o szkole, pamiętasz najlepszą radę, którą otrzymałeś od nauczyciela?
Tak, mojego ojca: edukacja, edukacja, edukacja. I mojego nauczyciela aktorstwa, Lyle'a Jonesa. Powtarzał mi: „oddech, oddech, oddech, podążaj za oddechem, bądź obecny, żyj chwilą”. Kolejna podstawowa lekcja.

Jak doświadczyłeś izolacji koronawirusa?

Medytując. Pozwala mi to zaakceptować, że tafla wody - nasze życie - jest czasami spokojna, spokojna, a innym razem burzowa i zdradziecka. Od trzydziestu lat praktykuję medytację.

A jak minęła reszta dnia?
Odpoczynek i gra w backgammon; z żoną mieliśmy nawet trzydzieści gier dziennie! A potem gotowanie dla każdego. Nawet jeśli moje dzieci, kiedy to robię, naśmiewają się ze mnie: „Świetny pomysł, tato! Czy możemy więc zamówić coś online? ”.

Interesujące artykuły...