Koniec życia, bo potrzebujemy prawa chroniącego wszystkich pacjentów - iO Donna

Przyjęcie w Izbie tzw. ustawy o wspomaganym samobójstwie, zwanej „Przepisami o medycznie wspomaganej dobrowolnej śmierci” to z pewnością dobra wiadomość, od dawna oczekiwana. W 2013 roku Stowarzyszenie Luca Coscioni złożyło wniosek w sprawie powszechnej inicjatywy w sprawie legalizacji eutanazji, który jednak nigdy nie został przedyskutowany. Zebranie ponad miliona dwustu tysięcy podpisów pod referendum w sprawie legalnej eutanazji, pomimo orzeczenia przez Konsultę niedopuszczalności, miało tę zaletę, że po latach milczenia sprawa ta ponownie znalazła się w centrum debaty publicznej i politycznej w naszym kraju, pomimo wyroku Cappato-Dj Fabo della Consulta wielokrotnie zapraszał Izby do stanowienia prawa.Pozytywny krok, ale który wiąże się z kilkoma krytycznymi problemami.

Koniec życia: co przewiduje prawo

Prawo ma na celu uregulowanie dostępu i trybu stosowania przepisów Trybunału Konstytucyjnego z wyrokiem Cappato / Antoniani, regulujących „prawa osoby dotkniętej nieodwracalną patologią o złym rokowaniu lub nieodwracalnym stanu klinicznego do wezwania pomocy medycznej w celu dobrowolnego i samodzielnego zakończenia życia”.

W gruncie rzeczy tekst stanowi, że dana osoba, aby ubiegać się o dostęp do medycznie wspomaganej dobrowolnej śmierci, musi cierpieć na nieodwracalną patologię o złym rokowaniu lub musi znajdować się w nieodwracalnym stanie klinicznym powodującym nieznośne cierpienie fizyczne i psychiczne . Będzie również musiał być utrzymywany przy życiu przez podtrzymujące życie zabiegi medyczne. Mogą o to ubiegać się osoby pełnoletnie, zdolne do zrozumienia i podejmowania swobodnych decyzji, odpowiednio poinformowane, które wcześniej odbywały ścieżkę opieki paliatywnej.

Granice

Gdyby tekst został zatwierdzony przez Senat, a zatem zatwierdzony w obecnej wersji, miałby poważne skutki dyskryminacyjne. W chwili obecnej tekst de facto wyłącza z możliwości dostępu do medycznie wspomaganej dobrowolnej śmierci pacjentów, którzy pomimo posiadania przewidzianych środków są całkowicie unieruchomieni i nie mogą samodzielnie podać śmiercionośnego leku oraz wszystkich osób, których nie utrzymuje przy życiu życie- leczenie podtrzymujące (takie jak nieuleczalnie chory rak i niektóre choroby neurodegeneracyjne). W związku z tym wykluczone zostałyby wszystkie osoby, które pomimo nieodwracalnych patologii i poważnych cierpień uznanych za nie do zniesienia, nie są podłączone do maszyn ani nie potrzebują zabiegów zdrowotnych lub pomocy ratującej życie w celu dalszego oddychania, odżywiania się lub nawadniania. Cóż, ci ludzie mogli się zgłosić tylko w obliczu takiego pogorszenia, które uzależniłoby ich od leczenia.

Ponadto to, co sprawia, że zatwierdzony tekst jest niekompletny, to brak gwarancji co do czasu uzyskania dostępu do recepty na śmiercionośny lek. Trybunał Konstytucyjny, uznając za niedopuszczalne referendum w sprawie legalizacji eutanazji czynnej poprzez częściowe uchylenie art. 579 kk, zaznaczył jednak, że ustawodawca może interweniować dyscyplinarnie za eksutanazję czynną, gdyż zakaz z art. 579 kk nie jest przepisem „o treści konstytucyjnie wiążącej, gdyż właśnie wskazana nie jest jedyną dyscypliną materii zgodną z konstytucyjną doniosłością dobra ludzkiego życia. Dyscypliny takie jak ta, o której mowa, mogą być modyfikowane lub zastępowane przez tego samego ustawodawcę inną dyscypliną”.

Nie dla dyskryminacji pacjentów

Podstawowym celem musi być ochrona wyboru osób chorych, które z pełną świadomością i zdolnością do samostanowienia proszą o zakończenie swojego cierpienia, bez nierówności i paradoksów.Właściwie pomyślmy o tych wszystkich pacjentach, którzy już dziś w pełni legalnie (k. 219/17) proszą o przerwanie terapii z głęboką sedacją paliatywną. Albo znowu do tych, którzy decydują się na wspomagane samobójstwo (już legalne w naszym kraju na podstawie orzeczenia Trybunału w sprawie Cappato\Dj Fabo - patrz sprawa Mario) i mogą samodzielnie zaaplikować śmiercionośny narkotyk. We wszystkich tych przypadkach właściwie zawsze to lekarz im pomaga, rozpoczyna sedację, przerywa leczenie lub przepisuje lek. Jeżeli prośba o zakończenie cierpienia jest potwierdzona, wolna i świadoma, to nikt nie powinien być wykluczony.

Następne kroki

Ponieważ można jeszcze wprowadzić istotne zmiany, aby tekst był inkluzywny i odpowiadał wskazaniom Konsulty, w związku z dyskusją w Senacie konieczne jest przezwyciężenie tych dyskryminacji między pacjentami przewidzianych w obecnym wersja.Jeśli Parlament rzeczywiście ma polityczną wolę stanowienia prawa odpowiadającego obywatelom i Trybunałowi Konstytucyjnemu, prawo może zostać zmienione poprzez wyeliminowanie aktualnych krytycznych kwestii szkodliwych dla zasady równości. Jest czas na zatwierdzenie tekstu przed końcem tej kadencji, która dobiega końca, ale konieczne jest natychmiastowe przystąpienie do rozpoczęcia prac w Senacie.

Interesujące artykuły...