Kobiety i sport: od gór po siłownie, nowości na temat restartu

80 niezłomnych pań przybyło 17 czerwca na zamarznięty szczyt Breithorn (4164 m n.p.m.) ustanawiając rekord: najdłuższa damska impreza z linami na świecie. Przewodniczkami górskimi są kobiety, jak na przykład Włoszka Anna Torretta; podobnie jak wspinaczki z całego świata. Przedsięwzięcie zorganizowane przez Switzerland Tourism – w ramach kampanii przeciwko barierom płci – aby zapewnić kobietom widoczność w górach. Ale dla tych, którzy tam byli, był to przede wszystkim zastrzyk adrenaliny. Strach? Zupełnie nie. Miłego dnia, szalona zabawa.

Po bardzo długiej covidowej przerwie (mam nadzieję, że już za nami) panie i dziewczęta wstały z kanap i zaczęły uprawiać sport: same, z przyjaciółmi, na siłowni, ale przede wszystkim na świeżym powietrzu, w ogródkach pod domem czy na działce szczyty gór, bo z pandemii pozostało bardzo silne pragnienie, by poczuć się lepiej.

«Podczas blokady, kiedy było więcej czasu, wielu próbowało tej aktywności zdalnie, z osobistymi trenerami» – mówi Roberta Fadda, sekretarz krajowy Włoskiej Federacji Fitness. „Bardziej zorganizowane siłownie, po ponownym otwarciu, przeniosły treningi na zewnątrz. To, czego klienci szukają dzisiaj, to nie tyle utrata wagi, co ujędrnienie, zdefiniowanie sylwetki. Celem jest dobre samopoczucie, harmonia i polubienie siebie”.

Kobiety i sport: jak antygrawitacja to lepiej

Na RiminiWellness, wielkim wydarzeniu fitness, sportu i kultury fizycznej, które odbyło się w czerwcu po dwuletniej przerwie, Roberta Fadda zaprezentowała Flying Body Training, trening z hamakami, który „miesza pilates i ujędrnia, poprawia krążenie i jest fajnie, z ładnymi kolorowymi ręcznikami”.

Coś podobnego do jogi antygrawitacyjnej, która jest bardzo poszukiwana w Aspria Harbour Club w Mediolanie, „ponieważ zawieszone pozycje jogi redukują stres, wspomagają poczucie równowagi i postrzeganie samego siebie” wyjaśnia Stefano Marini, kierownik ds. Klub, w którym nawet zajęcia Acquagym są wyprzedane.Jego wrażenie jest takie, że tutoriale przez Zoom podniosły poprzeczkę: „Ci, którzy trenowali w domu, zwiększyli tempo, a po powrocie do klubu zwiększyli częstotliwość. Oczywiście są też tacy, którzy sobie odpuścili, przytyli kilka kilogramów, a potem poprosili nas o trenera personalnego, żeby szybko wrócić do formy”.

Czego nie można robić przed komputerem w domu, to jednak bawić się w grupie, towarzysko: «Dlatego popularne są kursy zumby i spinningu, gdzie powstała społeczność, m.in. kobiety" . Wymiar społeczny stał się priorytetem. Dzielenie się, uczestnictwo, odzyskiwanie poczucia przynależności do grupy, którego brakowało.

Tonowanie podczas zabawy

Aspria mogła skorzystać z części plenerowej – 22 korty tenisowe, basen olimpijski, trening golfowy – w fazie postpandemicznej, a restart był słodszy. Siłownie, które nie mają przestrzeni na świeżym powietrzu, skupiały się i skupiają na wiadomościach.Wśród prezentowanych na RiminiWellness jest Gpassé, format, który łączy taniec i fitness, tworząc ciągle zmieniające się choreografie, „idealny dla pań, które ćwiczą pilates, postural lub jogę” – mówi Gil Lopes, który stworzył go razem z Giulią Pagliaccia. Zabawny aspekt i ujędrnianie idą w parze także w dwóch nowych treningach Dance+ i Barre+ od Virgin Active Italia, które łączą taniec i pilates, są wykonywane z muzyką, wspomagają koordynację i pozwalają – co jest ważnym szczegółem – spalić wiele kalorii. Natomiast wśród treningów total body suspension, kolejną propozycją zaprezentowaną na imprezie jest Revoring by Kwell, gdzie wykorzystuje się elastyczny łańcuch z 14 kółkami; wydaje się być odpowiedni dla wszystkich grup wiekowych.

Kobiety i sport: lekkość dwóch kółek

W oczekiwaniu na ponowną rejestrację na siłowni i wypróbowanie nowych ćwiczeń sezon wymaga – o ile pozwalają na to szczyty upałów – przebywania na świeżym powietrzu, co gwarantuje tlen i bezpieczną odległość: „Po Covid był boom na spacery i jazda na rowerze jako dążenie do bardziej ekologicznego stylu życia” – mówi Mariateresa Montaruli, autorka „Chciałam rower” (Vallardi) i pierwszego kobiecego bloga rowerowego „Złodziej rowerów”.Nie ma liczb dotyczących tego zjawiska z udziałem kobiet, ale są znaki i to ważne: „Firmy zajmujące się odzieżą techniczną, takie jak Castelli, mają teraz linię dla kobiet, a wydarzenia takie jak MIA Women Ride wyrosły, 190 km dla kobiet tylko z Werony do Mediolanu; druga edycja odbędzie się we wrześniu" .

Książek o tej tematyce przybywa: ostatnio wydawnictwo specjalistyczne Ediciclo wydało, żeby wymienić tylko kilka tytułów, chciałem być biegaczem. Życie, pasja, bitwy mistrzyni kolarstwa Moreny Tartagni Gianluca Alzati; Kobiety na rowerach. Okno na historię kolarstwa kobiet we Włoszech autorstwa Antonelli Stelitano oraz, w narracji, Droga nie kończy się na Przylądku Północnym. Rowerem, aby podważyć podobieństwa Franza (alias Francesca Zambon).

«W Europie rowerzyści jeżdżący po mieście stanowią 50 procent ogółu, moim zdaniem jest ich jeszcze więcej. Rower to lekkość i wolność» kontynuuje Montaruli.„Pomaga nawiązać przyjaźnie, a po 40/50 nie jest to łatwe, pomaga wyrazić lepszą samoocenę, chęć dochodzenia do siebie i prawa do cieszenia się swoim czasem”. Jeździsz sam, ze znajomymi, na rowerze tradycyjnym lub elektrycznym. Najważniejsze to iść, oddychać czystym powietrzem, uwolnić się od stresu.

Wyżej i wyżej

W tym sezonie szalony termometr popycha nas w górę, by szukać orzeźwienia. Może celowanie na szczyt Breithorn nie jest dla każdego, ale możesz zacząć od wycieczek po lesie, a potem aspirować do wspinaczki skałkowej lub wspinaczki na lodowiec (lepiej, zanim wszystkie stopnieją). Covid sprawił, że miłośnicy parasoli odkryli szczyty, a globalne ocieplenie pomaga. A jeśli jeszcze kilka lat temu panie szły w górę w towarzystwie towarzyszy, to teraz zaczynają się organizować.

Zjawisko dopiero się zaczyna, ale jest już bardzo widoczne dla tych, którzy pracują w górach, jako wolontariusze lub profesjonaliści.Kobiety w rzeczywistości nie pozostawiają nic przypadkowi i przygotowują się: „Mamy znacznie więcej uczniów zapisanych na kursy turystyki pieszej i rowerowej w Turynie, które zostały wznowione po dwuletniej przerwie. Zwykle przyjeżdżają w małych grupkach przyjaciół” – mówi Marco Lavezzo, przewodniczący Komisji Turystycznej CAI, Włoskiego Klubu Alpejskiego. «I nie wystarczy im chodzić, chcą bezpiecznie zmierzyć się z górą i poznać otoczenie. Nie jak mężczyźni, którzy szukają wydajności i patrzą na zegarki, żeby zobaczyć, ile czasu zajęło im wejście na szczyt”.

Góra ma wiele twarzy, a jedna, która jest bardzo odpowiednia dla kobiecej budowy ciała, to wspinaczka, co potwierdzili Davide Martini, przewodniczący komisji szkoły alpinistycznej CAI, oraz Martino Pederlongo, prezes National College of Alpine Przewodniki. Zdaniem dwóch ekspertów wspinaczka wymaga koordynacji, zręczności i zwinności, a nie siły. Jest to jeden ze sportów, w którym na poziomie rywalizacji wyniki obu płci są mniej odległe.Również tutaj obserwuje się wzrost zapisów na kursy: „W tym, który teraz prowadzę”, mówi Peterlongo, „3 na 4 klientów to kobiety”.

Wśród tych, którzy wydają najwięcej jest Anna Torretta, przewodniczka z Courmayeur z dużym doświadczeniem, która od lat organizuje kursy dla kobiet, także ze stowarzyszeniem Kobiety z gór, i przygotowuje się do października, w Val d'Aosta, pierwsze międzynarodowe spotkanie kobiet przewodników górskich (których jest bardzo mało, we Włoszech nieco ponad dwadzieścia z ogólnej liczby 1200). Anna jest przekonana: „Od pewnego czasu obserwuje się stopniowy wzrost obecności kobiet w górach, spodziewam się wkrótce boomu, bo warunki są”. Według niej wciąż brakuje pewności siebie: „Często się nie doceniają, myślą, że nie nadają się do wspinaczki. Potem idą na kurs i rozumieją, że są zdolni i pasjonują się tym”. Problem nie dotyczy tylko gór. Ale być może wspinaczka może – również – rozpocząć się tutaj.

Interesujące artykuły...