Meghan Markle mówi o Black Lives Matter, ponieważ jest „poza” rodziną królewską

Rodziny królewskie

Niedawno Meghan Markle38 lat, wygłosił poruszające przemówienie (poniżej) poświęcone dzieciom, które w tym roku zdały maturę, zachęcając je do usłyszeć swój głos w życiu i walcząc o to, w co wierzą, i cytując ruch Black Lives Matter, która odbywa się obecnie w głównych miastach Ameryki.

Nieautoryzowany

Jednak według Newsweeka księżna Sussex była w stanie wyrazić swoją opinię tak bezpośrednio, otwarcie i szczerze tylko dlatego, że teraz zrzekł się „starszej roli” - w porozumieniu z mężem Książę Harry - jako członek brytyjskiej rodziny królewskiej.

Mowa „niemożliwa do wymówienia”

Magazyn twierdzi, że była amerykańska aktorka nigdy nie uzyskałaby pozwolenia na takie przemówienie pod względem politycznym i społecznym, gdyby nadal musiał podporządkować się ścisłemu królewskiemu protokołowi jako „aktywny członek” rodziny królewskiej. Według byłego rzecznika prasowego Królowa Elżbieta II, Dickie Arbiter, Przemówienie Meghan „byłoby całkiem niemożliwe” do wygłoszenia pod królewską aprobatą.

Bardzo upolityczniony

Arbiter wyjaśnia dalej, że „to, co wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych, jest absolutną tragedią i nie powinno było się wydarzyć. Gdyby Meghan i Harry nadal byli w Wielkiej Brytanii jako członkowie rodziny królewskiej, ta mowa nigdy nie ujrzałaby światła"Tak jak"wysoce upolitycznione ze swej natury ”. Dla byłego rzecznika jest to „problem społeczny dla Stanów Zjednoczonych i USA wypowiadanie opinii nie jest zadaniem głowy państwaczy to królowa, czy prezydent Francji, czy ktokolwiek z nich ”.

Strach przed niezrozumieniem

Meghan Markle rozpoczęła swoje przemówienie od stwierdzenia, że od dawna była niezdecydowana, czy mówić o tych sprawach, z obawy, że jej słowa „mogą zostać źle zrozumiane”, ale potem zdała sobie sprawę, że ”jedyną złą rzeczą do powiedzenia byłoby nic nie mówić».

Nie było potrzeby milczeć

Również podczas przemówienia księżna wymieniła imiona i nazwiska George Floyd, Breonna Taylor, Philando Castile i Tamir Rice, wszystkie osoby, które straciły życie w wyniku brutalności policji. Zdaniem królewskiego eksperta magazynu Harpeer's Bazaar, Omida Scobiego, nawet jeśli fakt nie narażania się na określone tematy jest cechą charakterystyczną rodziny królewskiej, ten moment jest wyjątkiem i nie ma potrzeby milczeć, jeśli chodzi o przeciwdziałanie szerzącemu się rasizmowi na całym świecie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Wspólnocie Narodów.

Światowy kryzys praw człowieka

„Chociaż doceniam fakt, że ja członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej pozostają apolityczni i nie wchodzić w kwestie polityczne innych krajów, w tym przypadku musimy zobaczyć kwestię rasizmu takim, jakim jest: światowy kryzys praw człowieka, co - tak jak to miało miejsce w Stanach Zjednoczonych - było przyczyną wielu problemów społecznych w Wielkiej Brytanii i całej Wspólnocie ”- wyjaśnił Scobie.

Cisza nie wchodzi w grę

„Członkowie rodziny królewskiej są Przez lata niewiele mówiłem na temat rasizmuale cisza w tym czasie nie jest to opłacalna opcja", Mówi ekspert, ponieważ" w całym kraju, nawet tuż za Zamkiem Windsor, widzieliśmy protestujących przeciwko brutalności policji i rasizmowi, i słyszeliśmy pełne pasji wiadomości od europejskich członków rodziny królewskiej - i od Meghan Markle - które były słuchały miliony ludzi».

Dlatego zdaniem Scobiego „jest dziś naprawdę ważne, aby każdy, kto ma okazję użyć swojego głosu do wzmocnienia kwestii humanitarnych i społecznych, nie wycofuj się».

Posłuchaj bezpłatnego podcastu o brytyjskiej rodzinie królewskiej

Interesujące artykuły...