Książę Harry do Oprah: „Obawiałem się powtórzenia historii”

Rodziny królewskieX

Książę Harry i Meghan Markle musieli powiedzieć swojej przyjaciółce Oprah Winfrey gorąco i ostro, przynajmniej sądząc po zszokowanych reakcjach Oprah w pierwszym z nich: bardzo krótki fragment 90-minutowego wywiadu opublikowanego przez nadawcę CBS, który zostanie wyemitowany w USA w niedzielę 7 marca. I chociaż księżna nie otwiera ust przez cały czas trwania zwiastuna, ta garść zdjęć wystarczy, by wstrząsnąć brytyjskim dworem: milcząca twarz Meghan i oszołomione oczy Oprah wydają się w rzeczywistości przewidywać potencjalnie wybuchowe rewelacje.

Przyznanie się księcia Harry'ego

Scenariusz wybrany na wydarzenie to bujny ogród willi Sussex w Montecito, ale zamiast natychmiastowego skierowania uwagi na Meghan, przyczepa skupia się na księciu Harrym, który ujawnia: „Moim największym strachem było powtórzenie historii”, odnosząc się do swojej matce Dianie, zabitej w wypadku samochodowym w Paryżu w 1997 r., ściganej do tunelu przez grupę paparazzi. „Opuszczenie rodziny królewskiej było niezwykle trudne” przyznaje książę. „Cieszę się, że mogę tu być i rozmawiać z żoną u mojego boku. Ale nie mogę sobie wyobrazić, jak by to było, gdyby zrobiła to sama. Było nam bardzo ciężko, ale przynajmniej mieliśmy siebie nawzajem ”.

Milczenie Meghan

W krótkim zwiastunie Markle, która jest w ciąży ze swoim drugim dzieckiem, milczy, podczas gdy Oprah wydaje się całkowicie nie wierzyć w odpowiedzi pary, które jeszcze nie zostały ujawnione. W innym fragmencie wywiadu Oprah wydaje się odpowiadać na komentarze Meghan dotyczące życia na dworze, w którym przeżycie byłoby praktycznie niemożliwe. „Praktycznie niemożliwe do zasugerowania, że w pewnym momencie nastąpił przełom”- komentuje słynny dziennikarz, który następnie pyta Księżną: „Milczałaś, czy też uciszono?”. Oprah podsumowuje ten pierwszy zwiastun niemal oszołomiony: „Właśnie przedstawiłeś szokujące stwierdzenia”.

Posłuchaj bezpłatnego podcastu o brytyjskiej rodzinie królewskiej

Interesujące artykuły...