Jane Birkin: „Ikona mnie? Wolę matkę ”

Muzyka, międzynarodowe gwiazdy

Piosenkarka, aktorka, reżyserka, scenarzystka, muza, żona, matka. Ikona (kto to jest, jeśli nie ona?). „Możesz wymazać wszystko oprócz: matki”. Jane Birkin jest - z wdziękiem, słodyczą i bezbronną szczerością - bezpośrednia. Szczery aż do drapania. Córka (arystokratki) angielskiego admirała i uznanej aktorki, przeżyła niezwykłe sukcesy, epokowe skandale - jęki Je t'aime … moi non plus rozbrzmiewały wszędzie w 1969 r. - i niewyobrażalne bóle: w wieku 74 lat nie musi pokazywać się inaczej niż jest, aby „osłodzić” rzeczy.

Poza sceną

„Nie mogę już robić filmów, ponieważ - będąc przewlekle chorym - nie jestem objęty ubezpieczeniem. Zresztą nie wiem, czy chciałbym znowu zobaczyć siebie na ekranie, dziś nie bardzo cenię sobie swój wygląd. Jeśli chodzi o teatr, nie jestem pewien, czy jestem świetnym wykonawcą. Muzyka nie sprawia mi więc tyle przyjemności występując na scenie, co przygotowywanie walizki na wycieczki, podróżowanie samolotem czy pociągiem: te aspekty, w skrócie, czynią ze mnie swego rodzaju podróżnika. Ekscytujące, na litość boską, ale mogę się bez tego obejść: byłem wszędzie ». "Jedyne, na czym mi naprawdę zależy, to to, jakie są moje córki (Charlotte, którą mieli Serge Gainsbourg, i Lou, reżyser Jacques Doillon, red.) I mój bratanek Roman, syn Kate (najstarszy, urodzony w małżeństwie z kompozytorem Johnem Berry, popełnił samobójstwo w 2013 r.). Krótko mówiąc, moja strona, którą pokazuję w pamiętnikach wypełnionych od 11 roku życia (Munkey Diaries and Post-Scriptum, obecnie opublikowane przez Edizioni Clichy, red.). Co do zawodu mnie to nie obchodzi. Możesz się sprzeciwić: łatwo powiedzieć, że liczy się instynkt macierzyński, kiedy praca idzie dobrze… ”śmieje się Jane. To, co definiuje (z brytyjskim niedopowiedzeniem) „dzieło, które jest dobre”, to nowy, wysoko oceniany album (Universal). Po „zalotach”, które trwały dwadzieścia lat, przyjął propozycję przyjaciela rodziny, muzyka Ètienne'a Daho, i przy jego współpracy zamienił się w piosenki - Oh! Pardon tu dormais …, ostry, bezlitosny (i zabawny) monolog o zakończeniu związku, który stał się już filmem telewizyjnym z 1992 roku i sztuką z 1999 roku. Ale dodając kilka oryginalnych kreacji.

Te chwile smutku

Dlaczego w końcu została przekonana?
Podczas czteroletniego tournée po Gainsbourg: Le Symphonique (symfoniczna reinterpretacja repertuaru Serge'a, red.), W chwilach smutku przypinałem dwa fragmenty z tyłu pamiętnika, myśląc o Kate: Cigarettes, w której zakwestionowałem jej tragiczną ucieczkę z okno i Ces murs épais na kwiatach przyniesionych na cmentarz, płacząc bezgłośnie. Poszedłem więc do Ètienne i zapytałem go, czy nadal jest zainteresowany projektem. Nie tylko to było, ale dało mi energię, której sama nigdy bym nie miała. Traktował mnie poważnie, chciał, aby wszyscy rozpoznali mnie jako autora. Miał do mnie więcej ambicji niż ja sam!

I on ją stymulował: potem skomponowała od zera Złap mnie, jeśli potrafisz.
Za dziesięć minut, niewiarygodne! Kate napisała w swoim poście: „Szczęśliwy jest Ulisses wśród swoich rodziców”. Zastanawiałem się, co miał na myśli i zacząłem szukać „Ulissesa” w Internecie: przeczytałem o Penelope, historii o psie Argo, o którym zapomniałem … W końcu zrozumiałem: Ahhh, nawiązuje do tego, do czego wszyscy dążymy, idź powrót do bezpieczeństwa naszego domu! I wypłynęły wersety: „Spójrz, spadam, weź mnie, jeśli potrafisz”.

Charlotte pojawia się w Les Jeux Interdits.
Jest zabawna rzecz, którą zrobiły Kate i Charlotte, zainspirowane filmem Zakazane gry: zakopały wszystko, co udało im się znaleźć, w tym niedzielny lunch. Poszli na cmentarz i wymienili tablice i zdjęcia grobów, przenieśli kwiaty tak, żeby każdy je miał … Mówię też o dziewczynach z F.R.U.I.T. kiedy naśmiewali się ze mnie, bo nie potrafiłem wymówić „owoc” po francusku. (śmiech).

„Nic nie może mnie uleczyć”

Czy kreatywność jest terapeutyczna?
Myślę, że nie dla mnie. Może to było wtedy, gdy napisałem Boxes (film, który wyreżyserowała w 2007 roku, przyp. Red.) I miałem obsesję na punkcie: czy jestem dobrą matką? Z drugiej strony te piosenki albo opisują nastroje, które już do mnie nie należą (zazdrość, namiętność), albo opowiadają o Kate i nic nie może mnie uleczyć: jej nieobecność jest tak całkowitą pustką, że ból nigdy nie minie, która straciła ktoś wie. Jak mój brat (Andrew Birkin, scenarzysta i reżyser, red.): Widziałem, jak upadał i krzyczał, gdy tylko dowiedział się o śmierci swojego 20-letniego syna w wypadku z jego zespołem w Mediolanie. Najgorsze jest to, że trzeba być świadkiem tej czarnej rozpaczy, zobaczyć Andrew w takim stanie, zobaczyć Romana, syna Kate … Być może pisanie o ludziach, którzy odeszli, o ich pięknie jest sposobem na ich bliskość. W Ghosts mówię o mojej córce i moim wnuku. O moich dziadkach i rodzicach, moich psach i kotach, i wszystkich tych, których tracisz, każdego dnia więcej. Chciałbyś ich przywołać jako duchy w swoim pokoju, chciałbyś, żeby powracały przynajmniej w snach. Zdaję sobie sprawę, że jest to nieco gotycki obraz (śmiech), jak ilustracje Raju utraconego Gustave'a Doré … Ale wtedy chciałbyś odlecieć z tego pokoju, jak Piotruś Pan …

Brak wiary

Czy znajdujesz wsparcie w religii? Wiem, że poparł sprawę Dalajlamy.
Nie, nie ma wiary. Naprawdę doceniam pracę Matthieu Ricarda, buddyjskiego mnicha i byłego naukowca z Instytutu Pasteura w Paryżu, który pokazał, jak plastyczny jest mózg i jak dzięki medytacji można uwolnić się od negatywnych emocji, takich jak strach i rozwinąć pozytywne takie jak empatia. Kiedy go spotkałem, pomyślałem: „Wow, gdybyśmy wszyscy to praktykowali, nie byłoby już Frontu Narodowego, nie byłoby już Marine Le Pen”.

Piosenka Max narodziła się z pomysłu, że kiedy wyjeżdżamy, nosimy w sercach tylko jedno imię. Co to jest dla ciebie?
Nie mogę odpowiedzieć, bo mam trzy córki i gdybym powiedział, że ojciec jednej jest ważniejszy niż ojciec drugiej, sprawiłbym ból. Wiem, że póki żyję, będę kojarzył się z Serge'em z zewnątrz. Zauważam to za każdym razem, gdy biorę taksówkę, trywialnie: „O mój Boże, otworzą muzeum w domu Gainsbourga przy rue de Verneuil”, kierowca odwraca się, a drugi: „Tak bardzo za nim tęsknimy!”. Serge chciał, żebyśmy byli zjednoczeni w wyobraźni, powtarzał: „Jesteśmy Historią!”.

Z dala od centrum uwagi

W tamtych latach była przede wszystkim muzą. Kiedy poczułeś potrzebę uwolnienia się?
To dzięki ojcu Lou, Jacquesowi Doillon. Nienawidziła statusu muzy, nienawidziła tego, że byliśmy w gazetach i że ludzie znali nasze prywatne. Żyliśmy jak za ścianą, nikt nie widział nawet zdjęcia naszej córki, „światowe” wycieczki odbywały się co najwyżej rowerem po Lasku Bulońskim. Z nim kręciłem tylko dramat: La Pirate i La fille prodigue są cudowne, moje najlepsze. Serge przeliczył okładki poświęcone mi tygodniki. Zebrał je, nawet gdy go zostawiłem. Jacques w ogóle go nie lubił, więc stopniowo stałem się tym drugim mną, który prawdopodobnie zawsze był pod spodem. Nagle miałem dużo czasu, by poświęcić się córkom: najpierw wychodziłem co wieczór, a potem nie było już klubów nocnych, nie było już restauracji. Skończone! Odkryłem nowe życie i nigdy nie wróciłbym do dobrych nocy, do tego ekshibicjonizmu. Było miło i przyjemnie, ale dorosłem. A kiedy w 1987 roku dałem koncert Bataclan - Serge jeszcze żył - strzygłem włosy, zrezygnowałem z makijażu, zacząłem się ubierać jak chłopiec. Był przerażony! (śmiech) „To nie pomyłka” - wyjaśniłem mu. „Chcę, aby publiczność usłyszała słowa i muzykę. Nie chcę być seksowną lalką. Już nie jestem ”.

Czy już wtedy zainspirował kultową torbę Hermès?
Tak, kilka lat wcześniej. Czysta szansa: siedziałem w samolocie obok Monsieur Dumas (Jean-Louis Dumas, prezes i dyrektor artystyczny Maison Hermès, red.). Zapytałem go (mnie, który tak często używał wiklinowego kosza): dlaczego nie stworzysz czegoś w rodzaju Kelly, który jest cztery razy większy i można go zostawić otwartego? Zrobił to i zapytał mnie, czy mógłby nazwać ją Birkin: „O Boże, tak!” Tak mi schlebiało! Niedawno odkryłem, że to najsłynniejsza torba na świecie! (śmiech) Jest wystawiony w Moma, a dziś w Muzeum Wiktorii i Alberta, ktoś mi powiedział kiedyś. W latach 2021-2022, kiedy poszedłem śpiewać w Nowym Jorku, w Carnegie Hall, zapytali mnie: „Birkin jak worek?”. Tak, worek śpiewa teraz! I to samo stało się z Lou: „Czy jesteś córką worka?” (znowu się śmieje).

Interesujące artykuły...