Brunori Sas, piosenki z nowego albumu Cip !: hymn o sile życia

Muzyka, włoskie gwiazdy

- Piekło to pozostali - powiedział Sartre. Tutaj, dzisiaj zdajemy sobie sprawę, że ostatecznie nie są one całym piekłem. Że dużo gorzej jest zamknąć się w domu ». Dario Brunori - aka Brunori Sas, hołd dla starej rodzinnej firmy - spójrz na pozytywne aspekty (tak, w końcu są takie) dramatu naszych czasów. Czekając na pierwszą od 11 lat w karierze tournee po pałacach, odsłania nowe oblicze, doskonale „sfotografowane” przez nowy album: Żeton! to coś więcej niż tytuł, to rozkwit …

Strach przed sukcesem

„Tym albumem chciałem uczcić piękno agregacji. Oczywiście w tej chwili wydaje się paradoksem wiara, że ludzie mają ochotę się spotkać, ale jest to okazja, aby powtórzyć jej znaczenie ”. Wydaje się spokojne, Brunori. W latach 2021-2022 z A casa tutto bene śpiewał współczesne niepokoje, indywidualne i społeczne. A po docenieniu jego piosenek wymyślił nawet kolejną: nikefobię, lęk przed sukcesem… Zamiast tego: „Żyję w spokoju i lekkości, świetny wynik dla mnie”.
Niespodzianka! Jak to osiągnąłeś?
Na szczęście autoironia nigdy mnie nie opuściła: to mój sposób na złagodzenie zarówno moich tragicznych, jak i nadmiernie duchowych impulsów … Po tym, jak w domu wszystko jest w porządku, zapraszano mnie na różne imprezy, pojechałem porozmawiać po Włoszech (i dalej Telewizja z transmisją w latach 2021-2022 Brunori Sa , red.) i zdałem sobie sprawę, że przy niektórych dynamikach mogę nie mieć dramatycznego podejścia. Należy dokonać rozróżnienia …

Akceptacja, a nie rezygnacja

Pomiędzy czym?
Nieuniknione cierpienie, które przedstawia wam egzystencja, i te „samo-wywołane”, bezużyteczne, jak przydarzyło mi się na przykład z negatywnym wylęganiem się (Ty jesteś zwykły, nie ewoluujesz …). Trochę to samo dotyczy lęków: niektóre są używane do ostrzegania nas przed niebezpieczeństwem, a inne po prostu cię więzią. Ważnym krokiem jest akceptacja.
Co masz na myśli?
Akceptacja nie oznacza rezygnacji, oznacza patrzenie na sytuacje takimi, jakimi są. I zadaj sobie pytanie: czy mogę to zmienić? Tak, nie … Jeśli mogę, spróbuję.
Tomasz More modlił się: „Panie, daj mi siłę, by zmienić to, co mogę zmienić, cierpliwość, by zaakceptować to, czego nie mogę zmienić i mądrość, by odróżniać jedno od drugiego”.
Zresztą są rzeczy niezmienne, wielkie bóle, które prowokują impuls, wyzwalają zdrową reakcję.

Ja i zniknięcie mojego ojca

Tak więc w Capita pojawia się temat śmierci („Kiedy twój ojciec znika bez żadnego ostrzeżenia / nie dając ci ani minuty, by powiedzieć, że go kochałeś”).
Nie odnosi się to do mojego, ale nieuchronnie myślałem o nim i naszej „nierozwiązanej” sytuacji: nadal dzisiaj wiele z tego, co robię i sposób, w jaki to robię, wynika z jego zaginięcia, gdy byłem w nieokreślonej fazie, studenckiej uczelni z muzycznymi aspiracjami… Nie dałem zbyt wielu gwarancji! (uśmiecha się) Jednak nie zostałem „zamrożony” w oskarżeniu. Rzeczywiście, odblokowałem.
W jakim mechanizmie?
Niełatwo to wytłumaczyć … Poczułem nową energię. Początkowo ten przypływ witalności wytworzył poczucie winy, do którego nawiązuję w wersecie „Szczęście nie jest winą”. Widać, że nie cieszyłem się z powodu utraty ojca, ale równie prawdą jest, że ten szok sprawił, że rzuciłem się, to był silnik. Teraz pozostaje we mnie to dziecko, które chciałoby krzyczeć: „Spójrz Mikołaju, zrobiłem to!”.

Nowa era od autogrill

Babcie orzekłyby: „Nie każde zło szkodzi”. A ona sama określa swoje przekonania jako „nowa era restauracji przy autostradach”. Ale ostatecznie czy prawdy egzystencjalne nie są niezwykle proste?
Właściwie nie obchodziło mnie „new age from autogrill” i poszedłem prosto z Rustichella w ręku (śmiech). Za każdym razem, gdy piszę, w środku jest inny Dario - obok lub z tyłu - który drażni mnie i staram się dać mu głos: często ma rację i pomaga mi lepiej wydobyć to, co chcę wyrazić, bez retoryki i bez ” autoportretowanie ”. Nie chcę uchodzić za guru, to stwarza wiele problemów …
Chłopak?
Zatrzymał mnie chłopiec: „Dzięki waszym piosenkom zajrzałam w głąb siebie i po 22 latach rzuciłam pracę!”. O nie, nie dawaj mi tych obowiązków, bo inaczej znajdę ludzi pod domem domagających się szkód … (śmiech)

Identyfikacja z rudzikiem

Na okładce Cip! jest rudzik. Czy on się identyfikuje?
To mój ulubiony ptaszek! Jest postrzegany jako delikatny, w rzeczywistości jest twardy: De André zdefiniował go jako „walczący rudzik”. Może nie jestem, ale podoba mi się to, że jest słodycz w formie i siła w treści. I po części wiąże się to z pamięcią z dzieciństwa: moja matka, która wychowała nas w katolicyzmie przesiąkniętym poezją, powiedziała, że zakrwawiłby swoją pierś, aby uwolnić Jezusa ukrzyżowanego z korony cierniowej …
Przy okazji: Jung i Freud - co cytuje w „Dla dwojga, którzy nas lubią - jak by zinterpretowali:„ Są takie dni, kiedy ja też chciałbym udusić moją matkę ”?
(śmiech) Nie wiem, wspomniałem o nich, nie wiedząc praktycznie niczego, całe moje szkolenie opiera się na mądrości Wschodu, od Bhagavad Gity po Krishnamurti… Mogę tylko powiedzieć, jak zinterpretowała to moja matka: niezbyt dobrze. (śmiech) Nie wystarczyło jej, że użyła „też”, aby zaświadczyć, że dla mnie byłby to szczyt niegodziwości. Dodatkowo pogorszyłem swoje stanowisko, wskazując, że płyta jest dedykowana Simonie (Simona Marrazzo, 20-letnia towarzyszka, która gra w swoim zespole, red.).
Rzeczywiście, Dla dwojga, którzy nas lubią, to hymn do długotrwałych związków. Przepis?
Może … nieświadomość. Nie ma potrzeby zawsze analizować wszystkiego, zwłaszcza tego, nad czym nie mamy kontroli. Może to paradygmat, który skrywa kruchość … Czytałem wyjaśnienie Leonarda da Vinci, jak działa łuk: składa się z dwóch półkoli, z których każdy jest bardzo delikatny sam w sobie, ale spoczywanie na drugim tworzy wyjątkową siłę.
Alternatywne cytaty od Leonarda do Alberoniego. Różnicę między zakochaniem a miłością ukradł ze swojego bestsellera …
Nie znam go, przysięgam. Zresztą nie sądzę, żeby to było szczególnie genialne: uwolniłem się od potrzeby "ostatecznych" stwierdzeń …

Interesujące artykuły...