Rodzice i nastolatki: «Jak pomóc im zrozumieć, po co się uczyć» -iODonna

Jest wielu rodziców, którzy pytają mnie, jak sprawić, by ich dzieci zrozumiały, jak ważna jest nauka. Odpowiadam opowiadając dwie historie moich klientów.

Chłopiec, który kocha broń, bo chce być policjantem

Pierwszy przypadek pochodzi od matki, która skontaktowała się ze mną, bardzo zaniepokojona zainteresowaniem jej 17-letniego syna bronią. Wygląda na to, że ma gdzieś szkołę (chodzi do liceum ze słabymi wynikami), a kiedy mama pyta go nerwowo, co zamierza robić ze szkołą i nauką, odpowiada, że nie wie.Mówi mu, że musi zdecydować się na studia, aby ukończyć szkołę. Ale interesuje go tylko śledzenie serii kryminalnych i zawsze mówi tylko o broni.

Kiedy pierwszy raz spotykam się z moim synem, przychodzi z pewną podejrzliwością, jest serdeczny, ale bardzo, bardzo powściągliwy. Jednak moje pierwsze pytanie natychmiast go rozluźnia i na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Po prostu zapytałem go, jaka byłaby jego wymarzona praca. „Chciałbym być policjantem” – odpowiada, a jego oczy błyszczą. Stąd zainteresowanie bronią i serialami detektywistycznymi. Zapytałam go, czy kiedykolwiek powiedział mamie, powiedział, że nie, bo nigdy go o to nie pytała.

Rodzice nastolatków: spójrzmy poza głosowanie

Gdy rozmawiałam o tym z mamą, przypomniała sobie, że jako dziecko mówił, że chce być policjantem. Ale potem dodaje, no wiesz, wszystkie dzieciaki zawsze tak mówią, więc z czasem przestało mnie to obchodzić.Często zdarza się, że my, rodzice, przestajemy pytać nasze dzieci, o czym marzą na przyszłość, skupiamy się tylko na wynikach w szkole. Nie patrzymy dalej niż na głosy. W tym przypadku matka poczuła ulgę, gdy zrozumiała, że zainteresowanie jej syna bronią ma się dobrze, czego nie mogła dostrzec w swojej trosce. Rozumiejąc to, była w stanie pomóc swojemu synowi zrozumieć znaczenie studiów w związku z pracą, którą chce wykonywać, i pomóc mu utorować sobie drogę do zostania policjantem.

Nastolatkowie i rap

Druga sprawa dotyczy innego 17-letniego chłopca, który również mało interesuje się szkołą, a według rodziców ma tylko jedno zainteresowanie w życiu, jakim jest rap, wśród innych rodzajów muzyki, których rodzice nie lubią lubię. Raczej bardzo martwią się postępami w szkole. Nawet temu gościowi, gdy poprosiłem go, żeby opowiedział mi o swojej muzyce, zaświeciły się oczy.Powiedział, że lubi śpiewać piosenki rapowe, a także tworzyć teksty do muzyki, którą jego mały zespół gra na lokalnych imprezach. Ale nie rozmawia o tym z rodzicami, bo go to nie obchodzi, powiedział: „Zawsze się denerwują i rozmawiają tylko o szkole, ale ja nie lubię szkoły, nudzi mnie”.

Pogodzenie pasji ze szkołą jest możliwe

Powiedziałam chłopcu, że dobrze, że rozwija swoją pasję, ale też dałam mu do zrozumienia, że bez tego, czego nauczy się w szkole, może mieć trudną przyszłość w świecie muzyki. Do pisania tekstów ważna jest dobra znajomość języka włoskiego. Zapytałem go, co myśli o wierszach, których miał się uczyć w szkole, i ku jego zdziwieniu nie pytał, czy je zna, ani nie nauczył się ich na pamięć, ale o natchnienie. Zamiast tego, aby wiedzieć, jak zarządzać swoimi przyszłymi finansami, gdy dorośnie, kiedy będzie bogatym i sławnym raperem, powiedziałem mu, że może być ważne, aby studiował matematykę.Aby podróżować po świecie jako słynny raper, będzie musiał znać języki, przynajmniej angielski, ale nie tylko, a także geografię, aby wiedzieć, gdzie wyruszy w trasę ze swoim zespołem, a także historię krajów, które odwiedzi. Ujmując to w ten sposób, spojrzał na szkołę z innego punktu widzenia, zrozumiał, że bardzo przydałaby mu się nauka, gdy dorośnie.

Nastolatkowie: patrzcie w przyszłość!

Dzięki tym dwóm historiom chciałam wyjaśnić, że stosunkowo łatwo byłoby odwrócić uwagę od zmartwień i niepokoju w kierunku pozytywnego i celowego nastawienia. Oczywiście nie zawsze jest to tak liniowe, a każda historia jest sama w sobie, ale ogólnie mogę powiedzieć, że zestawienie studiów z pasją nastolatka to zupełnie inna historia.

Metoda coachingu w rzeczywistości sugeruje patrzenie w przyszłość. Zapytać syna, co chce robić, kim chce być w przyszłości. Może chciałby zostać pilotem linii lotniczych, prezydentem republiki, badaczem morskim, stylistą lub kucharzem.Nie stawiamy granic marzeniom, ale razem z nim zaczynamy budować drogę do ich spełnienia.

Zaczynając od przyszłości, aby nadać sens teraźniejszości

Musimy zacząć od przyszłości, aby zaplanować teraźniejszość. Nie z przedmiotów, które są dobre lub złe. Zaczyna sprawdzać, które szkoły, jakie umiejętności, jakie wykształcenie są potrzebne, aby kontynuować na drodze do spełnienia swojego marzenia. Musimy pielęgnować jego marzenie, nawet poza życiem szkolnym i pracą domową, zabierając go na latanie, jeśli chce zostać pilotem, wspólnie czytając i komentując fakty polityczne, jeśli chce zostać prezydentem, odwiedzając akwarium, dając mu modę książkę, gotowanie w domu poprzez wspólne odkrywanie poszczególnych przepisów itp. Ale uważaj, to musi być jego marzenie, a nie marzenie rodzica o dziecku.Nie da się motywować dzieci tylko zachęcając je do czegoś, czego im życzymy. Zamiast tego musimy spróbować zrozumieć, jakie są ich ambicje, myśli i motywacje.

Tak robią rodzice

Kiedy człowiek odkrywa swoje powołanie, to powołanie, dla którego chce żyć swoim życiem, to dążenie do samorealizacji, to dążenie do wolności decydowania o swoim życiu, wtedy możemy powiedzieć, że ma każdą okazję do szczęśliwego życia. I tego właśnie my rodzice chcemy dla naszych dzieci, prawda?

Kim jest doktor Laura Peltonen

«Mam tytuł magistra Humanistycznej Szkoły Coachingu Luca Stanchieri, jednego z włoskich pionierów coachingu, oraz specjalizację z tej samej szkoły w Coachingu Nastolatków i Rodziców».

Dla kontaktów: Instagram: ellepi_coaching Facebook: Ellepi Coaching Laura Peltonen, Mail [email protected].

Interesujące artykuły...