W tym roku jest grypa i nazywa się australijska

Lombardia, Emilia-Romania i Umbria należą do regionów najbardziej dotkniętych obecnie grypą we Włoszech, epidemią ogłoszoną przez ekspertów kilka tygodni temu.

Grypa nadeszła

Po dwóch latach nieobecności właściwie również dzięki obowiązkowemu dystansowi i maseczkom dla Covida, wirusa zwanego „australijskim”, bo objawia się najpierw w tamtym kraju, gdzie jest zima, kiedy tu jest lato , powrócił i również się wzmocnił.

Dzieci najbardziej dotknięte

Najbardziej dotknięte, co również potwierdza Wyższy Instytut Zdrowia, to dzieci. Ale rozum nie powinien dziwić ani martwić.

W rzeczywistości maluchy, zwłaszcza w wieku od 0 do 2 lat, które spędziły ostatnie dwie zimy w domu lub przy zamkniętych szkołach, nigdy nie miały styczności z tymi wirusami. A teraz są bardzo narażeni na zarażenie.

Grypa jest australijska, ale objawy są zawsze takie same

Pod względem objawów tegoroczna grypa nie różni się niczym od poprzednich: gorączka, nawet wysoka, ból i suchy kaszel.

Oczywiście, ponieważ grypa jest wirusem, można interweniować tylko w przypadku objawów. Więc spróbuj obniżyć gorączkę lekami przeciwgorączkowymi i może weź leki przeciwzapalne na ból.

Lekarz zaleci antybiotyk, jeśli oceni również rozwój infekcji bakteryjnej, której wirus otworzył przestrzeń.

Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo kurs jest dość długi i gojenie trwa kilka dni.

Oczywiście szczepienie jest bardzo przydatne i powinno być zalecane osobom starszym i osłabionym. Można to zrobić bezpiecznie razem z czwartą dawką anty Sars-CoV-2.

Skrzyżowanie z Covid

Aby skomplikować sytuację, istnieje jednoczesne krążenie Covid, które pomimo przeżywania fazy stabilizacji jest nadal bardzo obecne.

Teoretycznie można złapać dwa wirusy jednocześnie, nawet jeśli zwykle w organizmie panuje tylko jeden.

W każdym razie problem nie leżałby na poziomie zdrowia pacjenta, ale bardziej dla systemu opieki zdrowotnej, który stoi w obliczu dwóch epidemii.

Krzywa idzie w górę

Z danych Wyższego Instytutu Zdrowia wynika, że w tym roku grypa zaatakowała wcześniej niż zwykle, a przede wszystkim, że zachorowalność mocno rośnie. Zwykle szczyt przypada na styczeń, ale w tym roku może być wcześniej.

Interesujące artykuły...