Zielony budynek, wywiad z agronomem Bosco Verticale

Trawiaste dachy, wysadzane drzewami drapacze chmur, wiszące ogrody, zielona konstrukcja. Dla sceptyków, bardziej niż przyszłość, niektóre architektury są greenwashingiem, ekologią elewacji. Ale czy tak jest naprawdę? Czy zielone futro to naprawdę opium miasta, jak powiedział archistar Rudy Ricciotti? Laura Gatti, agronom, jest zupełnie innego zdania. „Te rozwiązania to jeszcze jedna szansa. Wszystkiemu innemu nie zaprzeczają, więc pracuję i walczę dalej. Wysokość budynku jest miarą zagęszczenia, w porządku, ale jest to również kwestia postrzeganej gęstości: przy tej samej kubaturze zielony budynek, w którym zieleń jest dobrze zrównoważona, nie przytłacza”.

Zielony budynek, od pionowego lasu Mediolanu do Nanjing

Ekspert parków i krajobrazów, wielka miłość do drzew („Kiedyś policzyłem, w ciągu jednego roku posadziłem sześć tysięcy osiemset, być może zrównoważyłem swój wpływ na planetę”), członek-założyciel Włoskie Towarzystwo Sadownictwa, którego była pierwszą przewodniczącą, od około piętnastu lat Gatti specjalizuje się w zieleni zintegrowanej z budynkami.

Ona jest tam, z projektantką krajobrazu Emanuelą Borio, za zieloną kurtyną Bosco Verticale, wysadzanymi drzewami wieżami Boeri Studio przy Porta Nuova, ikonami oszałamiającego Mediolanu, teraz eksportowanego również do Chin: Nanjing jest w okresie sadzenia, podczas gdy „pionowy las” Huanggang, niedaleko Wuhan, zaczyna być zamieszkany. Tam rośliny zostały podniesione na wysokość około stu siedemdziesięciu metrów.

«Zielony dach w zasadzie sam się opłaca»

Edilizia green to nie greenwashing, powiedzieliśmy.«Nie powiedziałbym, że te rozwiązania mają niezaprzeczalne korzyści i to nie tylko dla samego budynku czy jego mieszkańców. W pewnej skali wpływ ten przekłada się na miasto. W Bosco Verticale w Mediolanie, na fragmentach fasady w cieniu roślinności, latem temperatura wynosi około trzydziestu stopni. W pełnym słońcu jest sześćdziesiąt pięć, zauważalna różnica. Metropolie takie jak Melbourne, Paryż, sam Nowy Jork wdrażają tego typu strategie w celu ograniczenia efektu wyspy ciepła. Roślinne osłony przede wszystkim.

Nadal uważamy, że zieleń to koszt, nadal mamy tego rodzaju niechęć, ale należy to traktować jako inwestycję. Każdy, kto wykonuje moją pracę, dobrze o tym wie. Zielony dach pozwala obniżyć koszty klimatyzacji, w praktyce zwraca się sam za siebie. Do tego dochodzi kwestia gospodarki wodnej. W nowym parku publicznym Porta Vittoria w Mediolanie, o powierzchni 30 000 metrów kwadratowych, z wykorzystaniem rozwiązań opartych na naturze, takich jak ogrody deszczowe, rowy porośnięte roślinnością i obszary biodetencji, uniknęliśmy budowy betonowych cystern i systemów pomp do stopniowego uwalniania wody deszczowej do kanalizacji.Niemałe oszczędności”.

Panele słoneczne i zielony budynek

Jakie jest następne wyzwanie dla zielonego budownictwa?«Integracja zieleni ze źródłami odnawialnymi, obowiązkowy krok w kierunku efektywności energetycznej. Już to robimy w nowej Milan Innovation District, MIND, na terenie dawnego Expo, gdzie zielone dachy będą kojarzyć się z fotowoltaiką. Zamiast tego w wieży „Botanica”, która powstanie w Porta Nuova, młodszej siostrze Bosco Verticale, po raz pierwszy zainstalujemy panele słoneczne na elewacji. Do tej pory uważano je za niekompatybilne z roślinnością”.

Zieleń, podobnie jak środowisko, jest dla nas dobra.«Tak, jest niezbędna dla naszego dobrego samopoczucia psychofizycznego. Psychologia środowiskowa mówi tak od lat 70. XX wieku, kiedy to zaczęto mówić o biofilii jako potrzebie pozostawania człowieka w kontakcie z żywiołem przyrody.Badania pokazują, że wystarczy od dziesięciu do piętnastu minut dziennie, aby odnotować poprawę nastroju. W ogrodach terapeutycznych zieleń staje się elementem leczenia osób cierpiących na patologie, takie jak choroba Alzheimera lub doświadczających sytuacji dyskomfortu”.

Zielone budownictwo poprawia samopoczucie mieszkańców

Mówią, że to także zwiększa produktywność.«Z pewnością poprawia komfort otoczenia, to kolejny powód, aby wprowadzić go również w miejscu pracy. Chcemy budować super wydajne budynki, ale często nie doceniamy dobrostanu tych, którzy w nich pracują. A to wiąże się z kosztami. Powinniśmy też inwestować w szczęście pracowników, a przynajmniej w ich brak dyskomfortu. W Luksemburgu, ponownie ze Stefano Boeri, pracujemy nad stworzeniem systemów upraw hydroponicznych w budynkach biurowych. Oprócz poprawy jakości środowiska, jest to sposób na zachęcenie do kontaktów społecznych”.

I nie musisz przynosić własnej sałatki«Tak, pracownicy będą mogli odebrać to, czego potrzebują».

Wracajmy do rezydencji. W Eindhoven w Holandii Twój Pionowy Las, Trudo Tower, jest używany jako mieszkanie komunalne. «Tak, jest to forma budownictwa socjalnego w stylu holenderskim. Mieszkańcy to głównie młodzi ludzie, a czynsz wynosi około sześciuset euro miesięcznie. Boeri przestudiował technikę prefabrykacji zbiorników, która umożliwiła realizację projektu zielonego budownictwa w krótkim czasie, rok, jeśli dobrze pamiętam, pomimo wszystkich trudności 2020 r., redukując koszty. Badania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa terenów zielonych już istniały, zrobiliśmy je dla Mediolanu, wystarczyło je tylko dostosować. Oprócz drzew, w tym przypadku na tarasach umieściliśmy rośliny, z których można robić napary. I truskawki też.”

Czy otrzymałeś już jakąś opinię?«Pewna dziewczyna pochodzenia irańskiego napisała do mnie z pytaniem, jakie to jej drzewo. Powiedziałem jej, że to Parrotia Persica, która pochodzi z Bliskiego Wschodu, a ona wzruszyła się prawie do łez.Kiedy mówi się, że ważne jest nawiązanie relacji z naturą, którą wielu być może utraciło, ma to również na myśli”.

Rośliny potrzebują dużo wody. A w czasach suszy zachęcają, byśmy go nie marnowali.«Rośliny nie pobierają wody. Używają go i zwracają nam z wieloma korzyściami, w tym właśnie z redukcją wyspy ciepła. Jasne, wydobycie go z ziemi i dystrybucja wiąże się z pewnymi kosztami, ale jest to kwestia odpowiedzialności. Byłem niedawno w Wiedniu, tam też panuje wyjątkowy upał. U stóp wszystkich młodszych drzewek ustawiono worki z wodą, zwane aligatorami drzewnymi, które zapewniają im przetrwanie" .

W Mediolanie latem tego roku grupa mieszkańców zmobilizowała się ze zbiornikami i konewkami, by ratować młode rośliny, w tym te posadzone w ramach projektu ForestaMi.«To nie powinno być konieczne, zwłaszcza w Mediolanie: wszyscy wiemy, że jeśli w ogóle, to mamy problem ze zbyt wysoką warstwą wodonośną.Jeśli chcemy przystosować się do zmian klimatycznych, nie ma czasu do stracenia, w gospodarowaniu zielenią nie możemy sobie pozwolić na błędy, niepowodzenia, rośliny, które wciąż umierają. Ponieważ drzewo nie jest samobójstwem. Umrze, jeśli będziemy go źle traktować lub nie pozwolimy mu rosnąć tak, jak wie”.

Interesujące artykuły...