Sara Serraiocco, piękność zza kulis okładki

Intensywnie naturalna, oksymoron: oto idealna uroda Sary Serraiocco, 32 lata, aktorka, była tancerka baletowa, twarz na okładce iO Donna w sobotę 28 stycznia. Wśród swoich sukcesów (Susza Paolo Virzì, Władca mrówek Gianniego Amelio, a teraz w kinach, Pierwszy dzień mojego życia Paolo Genovese) Sara może pochwalić się także rolą świadectwa dla Valentino Beauty, sygnatury makijażu strzelaniny. A mówiąc o urodzie, oto mały dodatek z wywiadu.

Sara Serraiocco, kulisy okładki z Valentino Beauty

Sara, jak wybrałaś stylizację do naszej sesji zdjęciowej? Co chciałbyś przekazać swoim wizerunkiem i stylem?«Mój styl urody odzwierciedla mój sposób bycia.Chciałabym przekazać ideę silnej, niezależnej kobiety, która wie jak o siebie zadbać. Uważam, że makijaż powinien podkreślać osobowość i charakter osoby, która ją nosi, a także podkreślać jej cechy. Dlatego postrzegam siebie jako „intensywną nagość”».

Luigi Ernesto Vanazzi, Valentino Beauty Training Manager, dodaje: „Podstawa została stworzona z podkładu Very Valentino i lekkiej odrobiny Ambra V-Lighter, aby uwydatnić blask nosa, kości policzkowych i łuk kupidyna na ustach. Na policzkach także różowa nuta Eye2Cheeck 4, Sweet Rebel nuance. Usta są neutralne i lekko różowe, ubrane w pomadkę Red Valentino 123 Falling for Nude, beż z zimnym odcieniem, który jest nakrapiany, a następnie zmiksowany».

«Makijaż oczu zamiast tego podkreśla intymną i głęboką ekspresję Sary zniuansowanym, zdekonstruowanym i nagim wyglądem, dzięki odcieniom nude i terakoty z palety Color Flip, które tworzą wyrafinowaną, wyrazistą, ale łatwą do odtworzenia ".

Mówiąc o makijażu, czy ci się podoba, czy robisz go sama, jakie są twoje niezbędniki?«Tak, muszę powiedzieć, że lubię się malować, ale zawsze dobieram lekki i rozświetlający makijaż. Zwykle zostawiam usta naturalne i skupiam się na spojrzeniu, aby nadać mu więcej mocy i wyrazistości. Dużo stawiam na cienie w odcieniach brązu, które dobrze komponują się z ciemnym kolorem moich oczu. Z pewnością, aby uzyskać taki naturalny efekt, jaki lubię, nie może zabraknąć dobrego podkładu. Podoba mi się efekt, gdy zmieszam podkład Very Valentino z rozświetlaczem V Lighter: mieszanka pozwala mi uzyskać naprawdę świetlisty i niewyczuwalny efekt”.

Oprócz sukcesów w kinie jest także świadectwem piękna: w jaki sposób czujesz się podobny do wartości marki Valentino Beauty?«Przede wszystkim ja docenić nonkonformistyczną wizję piękna Maison. Fakt, że kolekcja do makijażu została pomyślana jako bezpłciowa, zaintrygował mnie jeszcze zanim miałam okazję ją wypróbować.Dało mi to pojęcie o wolności wypowiedzi, która jest niezbędna we wszystkich dziedzinach naszego życia, nie tylko dla tych, którzy pracują w świecie sztuki. Następnie uwielbiam różnorodność podejść do makijażu, elegancję produktów zarówno w odcieniach, jak iw opakowaniach, małe przedmioty couture, które również można napełniać. Wiem, że podkłady mają gamę kolorów, która naprawdę zawiera wiele skórek, tak jak pomadki 50 Rosso Valentino pozwalają na dowolne eksperymenty. Mój ulubiony kawałek? Szkatułka Go Clutch z pudrem i mini szminką do noszenia na ramieniu!».

Kierownik ds. szkoleń, Luigi Ernesto Vanazzi, dodaje: „Sara to piękność, która elegancko bawi się kontrastem między słodyczą a wyrazistością, między miękkimi ustami a głębokimi oczami, otoczonymi zdecydowanym i wyrazistym łukiem brwiowym. W Valentino Beauty odważamy się na chromatyczne wybory, od najodważniejszych kolorów po wyrafinowaną skalę „kolorów bezbarwnych”, nagich, neutralnych tonów, w celu ujawnienia prawdziwego piękna.A przez nas rozumiemy prawdziwą ekspresję noszącego, autentyczność, z jaką się wyraża”.

Nie tylko makijaż. A perfumy? Jakie są Wasze ulubione nuty, czego szukacie w perfumach?«Chciałabym, aby perfumy, podobnie jak makijaż, współgrały z moją sylwetką, otulały ją nie zasłaniając. Szukam zapachów ze słodkimi nutami, które tak jak ja potrafią zostawić po sobie ślad. Nie lubię nosić ciągle tych samych perfum, zmieniam je w zależności od pory dnia i nastroju.

«Na przykład z Born in Rome czuję się szczęśliwszy. Born in Rome classic, różowy, otula mnie energetyzującymi nutami jaśminu i porzeczki i lubię go rano, kiedy potrzebuję energii. Z drugiej strony, kiedy czuję się bardziej eklektyczny i ekstrawagancki, wybieram Born in Roma Coral Fantasy: jego kwiatowe i owocowe nuty tworzą coś nieoczekiwanego. Kosmetyka to język pomocy w wczuciu się w role, w przebraniu emocji.Piękno to osobowość!».

Interesujące artykuły...