Koty i Covid: one też mogą przenosić na nas wirusa - "IO Donna"

Zarażenie człowieka zwierzęciem Covid-19 (i vice versa) nie wyklucza kotów. Historia zaobserwowana w Tajlandii oficjalnie potwierdza, że zwierzęta domowe są również nosicielami infekcji. Badania na wczesnym etapie pandemii wykryły już obecność patogenu SARS-CoV-2 u kilkudziesięciu kotów domowych. Przypadek Tajlandii stanowi pierwszy dowód na to zjawisko i wprowadza kilka istotnych refleksji na temat przyszłych scenariuszy.

Historia

Covid-pozytywny ojciec i syn zostali przeniesieni w czerwcu 2021 roku z Bangkoku wraz z kotem domowym do izolatki w szpitalu uniwersyteckim Prince of Songkla w Hat Yai.Podróż karetki na odległość około 900 kilometrów trwała 20 godzin. Po przybyciu do placówki ich kot został również pobrany z wymazu i uzyskał pozytywny wynik testu na obecność wirusa. Podczas wykonywania wymazu, około 10 minut, kot kichnął na oczach lekarza weterynarii (młoda 32-letnia kobieta), który miał na sobie maseczkę i rękawiczki, ale bez ochrony oczu, narażony i narażony na infekcję.

Co się stało?

Trzy dni później weterynarz dostał gorączki, przeziębienia i kaszlu. Późniejszy test potwierdził jej pozytywny wynik, a analiza genomowa wykazała, że została zarażona tym samym wariantem, co kotka i jej właściciele. Wirusowe sekwencje genomowe były identyczne i różne od krążącego wówczas w kraju wariantu delta: „Badanie przeprowadzone niedawno w Stanach Zjednoczonych na populacji psów i kotów” – mówi Andrea Cossarizza, profesor zwyczajny Immunologii i Patologii Ogólnej w Modenie - "pokazuje, że około 40-60% badanych zwierząt (choć w stosunkowo niewielkiej liczbie) ma przeciwciała przeciwko SARS-CoV-2, a więc 1 na 2 miało bliski kontakt z wirusem" .

Co robić?

Jeśli odcinek pokazuje, że koty mogą przenosić infekcję na ludzi, to jednak częstość występowania tego zjawiska jest na szczęście niska. Zwierzęta nie odgrywają jeszcze znaczącej roli w rozprzestrzenianiu się wirusa. Okres inkubacji i trwałość patogenu w organizmie kotów domowych nie przekracza 8 dni. Jednak, aby zapobiec przenoszeniu SARS-CoV-2 z ludzi na koty, ważne jest, aby osoby z pozytywnym wynikiem powstrzymały się od fizycznego kontaktu ze zwierzęciem i aby wszyscy współmieszkańcy lub lekarze chronili się. „To nie powinno zachęcać do porzucania” – podkreśla – „wręcz przeciwnie, powinno skłonić nas do zwrócenia większej uwagi na dobrostan i opiekę nad naszymi zwierzętami”.

Odwrócona choroba odzwierzęca: my też możemy zarażać koty

Nie tylko zwierzęta mogą przenosić choroby na nas, ale my możemy przenosić je na nie. Zjawisko to, zwane odwróconą zoonozą lub rozlewaniem się, zdarza się częściej, niż nam się wydaje.W 1988 roku goryle górskie dotknęła epidemia odry przenoszonej przez ludzi, kilka lat później wiele z nich zachorowało na odoskrzelowe zapalenie płuc: "W ciągu najbliższych 50 lat szacuje się, że wśród ssaków będzie około 4000 zachorowań na choroby odzwierzęce" - mówi - „I niestety mogliśmy przekazywać sobie nawzajem materiał zakaźny”. Jednak presja wywierana przez mikroorganizmy na zwierzęta bardzo różni się od działania na ludzi, co determinuje inny wpływ patogenów na układ odpornościowy: „Ogólnie rzecz biorąc, zwierzęta, które naturalnie żyją w mniej odkażonych środowiskach, wytwarzają interferon typu 1 » – wyjaśnia – „i lepiej chroni je przed infekcjami wirusowymi, w tym Covid”.

Dlaczego tak się dzieje?

Wszystkie wpływy człowieka są przykładami chorób odzwierzęcych, takich jak grypa hiszpanka z lat 1918-1919, dżuma i Ebola. Ale także choroby takie jak AIDS i około 60% wszystkich chorób zakaźnych znanych człowiekowi. Erozja siedlisk, zubożenie gleby, zanieczyszczenie powietrza i nadmierne polowanie na zwierzynę łowną wyczerpują zasoby ekosystemu i stwarzają okazje do spotkania dzikich zwierząt, zwierząt domowych i ludzi.

Wymiany i mutacje

Przejście patogenów między różnymi gatunkami sprzyja mutacjom sekwencji genomowej: „Nauczyliśmy się od Covida, że im bardziej wirus mutuje” – deklaruje – „tym bardziej nowe warianty mogą sprzyjać zarażeniu”. Żyjemy w kontakcie z 7% wszystkich ssaków, czyli na całej planecie w każdej chwili mamy kontakt z 7% sumy wszystkich ssaków, wyraźnie różniących się w zależności od regionu. „W społecznościach, które się ukształtowały, jest to możliwość wymiany” – konkluduje – „zachwianie równowagi może mieć destrukcyjne skutki”.

Interesujące artykuły...