Beth Stern, kobieta, która uczyniła koty swoim życiem

Spisie treści
ZwierzątSpecjalna dla szczeniąt

Beth Stern w USA jest znaną postacią, żoną prezentera telewizyjnego Howarda Sterna i byłą modelką, dziś poświęca się ratowaniu kotów. Jego konto na Instagramie ma 591 tysięcy obserwujących i jest całkowicie poświęcone jego misji: tutaj opowiada historię swoich małych gości i szuka dla nich rodziny, z którą będzie szczęśliwy na zawsze.

Żeby Beth objęła opiekę zastępczą koty i kocięta to nie praca, a prawdziwy powód do życia, ona i jej zespół codziennie opiekują się kotami: opiekują się nimi dzięki wyspecjalizowanym lekarzom weterynarii i osobiście sprawdzają listy z prośbami o adopcję. Napisał poświęcone im bajki i poważniejszą książkę na ten temat, często pojawia się w telewizji, aby poruszyć sumienie i zapewnić, że coraz mniej zwierząt zostanie porzuconych.

Dlaczego zacząłeś trzymać przybrane koty?
Od sześciu lat trzymam ze sobą koty i kocięta. Zacząłem, gdy umarł nasz biały buldog. Była bardzo chora, pracowała na pełny etat ze wszystkimi jej dolegliwościami zdrowotnymi i kiedy nas zostawiła, miałem dużo więcej czasu na pomoc innym potrzebującym zwierzętom. Byłem już wolontariuszem North Shore Animal League America i zdecydowałem się rozpocząć hodowlę od miotu kociąt zagrożonych eutanazją w przepełnionym miejskim schronisku. North Shore Animal League America zabrała te kocięta i dała mi je. Od tamtej pory nie przestałem.

Ilu gości obecnie masz?
Howard i ja mamy 6 własnych kotów. Obecnie mamy 3 kotki w rodzinie zastępczej (jedna z 6 szczeniętami do karmienia, jedna z 2 szczeniakami, a druga z 3), 4-tygodniowe osierocone kocię i inne, które są w drodze. Właśnie oddaliśmy do pieczy zastępczej dwa niewidome koty, mam 3 pokoje przeznaczone dla naszych małych przyjaciół. Mogę zrobić miejsce dla wielu innych szczeniąt.

Jak bardzo Instagram pomaga Ci w promowaniu adopcji i śledzeniu postów adopcyjnych?
Cały mój Instagram jest poświęcony moim czworonożnym przyjaciołom. Dziennie publikuję do 15 zdjęć. Zaczynam pisać na początku ich podróży, po wejściu do mojego domu. Przedstawiam każdego nowego kota i opowiadam jego historię. W zależności od tego, jak długo mnie potrzebują: codziennie publikuję zdjęcia i aktualizacje, dopóki nie zostaną dostarczone do ich #foreverfamily. Kiedy ludzie zobaczą je na moim IG i jeśli są zainteresowani adopcją, wysyłają mi e-mail na adres [email protected]. Czytam każdy e-mail, a następnie wysyłam pytania do tych, którzy moim zdaniem mogą być dobrymi „rodzicami”. Proces składania wniosków jest bardzo dokładny, a mój partner w North Shore Animal League America zbiera i czyta wszystkie pytania oraz dzwoni do dostarczonych nam referencji, ich weterynarzy, właścicieli itp. Następnie omawiamy wszystkich, którzy mogliby adoptować każdego kota / kociaka i wspólnie decydujemy, kto może być najbardziej odpowiednią osobą. Dzięki IG jestem również w stanie kontrolować rodziny !! Uwielbiam oglądać ich posty i mogę łatwo określić, jakich właścicieli się staną. Inną wspaniałą rzeczą jest to, że większość rodzin utworzyła konto IG dla swojego adoptowanego kota / kociaka i jest w stanie śledzić ostatni etap ich podróży, życie z rodzinami adopcyjnymi. Jedno z moich kociąt ma ponad 80 000 obserwujących!

Jaką radę możesz udzielić tym, którzy chcą adoptować kota?
Najpierw upewnij się, że zgodzi się cała rodzina, a potem zawsze pamiętaj, że to zobowiązanie na całe życie, kot może zostać z nami nawet do 20 lat.

Kto jest twoim ulubionym?
Wszystkie moje dorosłe lub starsze koty odchodzą z kawałkiem serca, kiedy przekazuję je ich nowym rodzinom. Był tam kociak o imieniu Buddy, którego miałam od kilku miesięcy i stał się częścią rodziny. Był maltretowany i stracił oboje oczu. Był też bardzo chory przez kilka tygodni po uratowaniu i wierzyłem, że nie przeżyje. Zrobił to i zainspirował mnie do napisania mojej drugiej książki: Yoda Finds a Friend. On i mój kot Yoda byli opiekunami pokoju dla osieroconych kociąt. Buddy był w 100% niewidomy i zaopiekował się szczeniętami! Nie sądziłem, że mógłbym się z niego zrezygnować, ale wiedziałem, że potrzebuje rodziny, która mogłaby poświęcić mu całą uwagę, na jaką zasługiwał. Został adoptowany przez mojego ulubionego weterynarza. Jakie szczęście ma Buddy? !!

A teraz jakie są twoje cele?
Kontynuować swoją misję: ratować i adoptować nowe koty. Znalazłem swoją ścieżkę, swoje powołanie, wiem, że mam szczęście.

Kredyty fotograficzne: Howard Stern.

Interesujące artykuły...