Złe relacje - Zostawił żonę, co mam teraz zrobić?

Jesteśmy, dalej nawiguję wzrokiem po oceanie nieskończonych przypadków i możliwości, które życie, trzeba powiedzieć, podsyła nam jak Igrzyska bez Granic. To, że Życie przekracza wyobraźnię, jest czymś, co do dziś potrafi mnie zaskoczyć. Jestem w dwoistości, jak „desperacja i moja radość” lub „śmiech w płaczu”. To mówi. Aby uczynić to bardzo krótkim iw nadziei, że główne przestrzenie mogą być wypełnione twoimi słowami, a nie moimi, streszczam. Opuszczam ważny konkubinat, jestem co najmniej posiniaczona i zdradzona.

A zdrada, jak mnie nauczyłeś, to tylko trochę. W rzeczywistości rany są głębokie i spowodowane przez wydarzenia, choć zupełnie inne. Nie wiem co ze sobą zrobić przez długie miesiące, nawet nie błądzę, unoszę się, może nawet nie przeżyję, jestem martwy i nie wiem.

Mężczyzna, nie wiem jak, jest mną zachwycony, pomimo mojego stanu katatonii. Eksploduje w nim uczucie, które moim czarnym oczom wydaje się teatralne i zbyt wielkie, krótko mówiąc, w nic nie wierzę. Wyobraź sobie, że jest żonaty, wcześniej ich nie było, wyobraź sobie siebie później. zrozumiałem!)

Po miesiącach stwierdzeń, że nawet w pierwszych pracach zaczynam wykazywać oznaki spowolnienia, czuję pełzające uczucie w kościach, wolałabym nie pamiętać, że mam jakieś kości, ale zamiast tego jestem przerażony. Jest gotowy na wszystko i chce się rozstać.

Więc nie. W takim razie tak. Więc to ona. Wtedy to on. Nie wiem.

Niemożliwe się zdarza, naprawdę się rozdziela, teraz jest martwym stworzeniem i prosi mnie o czas, bardzo cierpi, a jeśli chodzi o cierpienie, cóż, na pewno znalazł kogoś, kto rozumie ponad miarę .

Może powinniśmy zostać w szpitalu i porozmawiać, a nie na pocztę od serca, ale wiem, że czytasz we mnie. A ponieważ wybrałem Cię jako schronienie przed moimi nieszczęściami, mogę tylko zwrócić się do Ciebie. Ale co się dzieje z Życiem? W życiu? W międzyczasie nadal umieram iw tym momencie czekam, więc pyta mnie (a także jednak nie chce już czuć moich kości).

Zawsze Twój L.

Notatki

Naprawdę się rozstaje, nie usłyszałam tego od niego, ale przypadkiem od wspólnych znajomych. Jedyny telefon w ciągu miesiąca brzmiał: Potrzebuję teraz czasu, wiem, że tam jesteś. Ale czy tam jestem? Kim jestem dla niego? Ten, który uratuje go przed gruzami jego rozbitego małżeństwa?

Odpowiedź Ester Viola

Drogi L., nie ma odpowiedzi.

Teraz, kiedy ją zostawił, rozumiem? – jeśli ścisnę wszystkie pytania, to pozostaje.

To zależy. Może tak, później. Może nie, bo każde nowe życie prosi o nowe rzeczy, a ty należysz do tych lat, o których wkrótce będziesz chciał zapomnieć. Nawet bycie kochankiem to w połowie małżeństwo. Nawet nudne małżeństwo stawia o wiele więcej murów, niż można by się spodziewać.

Ale to są hipotezy, moje też. Znane mi precedensy zawodzą. Nic nie zyskujemy z doświadczenia, bo wydaje nam się, że trafiliśmy na oryginalny i niezweryfikowany przypadek.

Kim jesteś dla niego? Powinieneś go zapytać.

Złe relacje, to wszystko

Podręcznik miłosny byłby potrzebny, L., wiem. Tarot. Jakaś ciocia, która usuwa złe oko. Lub co najmniej tuzin sposobów, aby móc wzmocnić te miękkie korzenie miłości, sprawić, by rosły proste i mocne i kwitnące wiśnią. Faktem jest, że warto tu zobaczyć nawet pół liścia.

Zazdroszczę Ci tego zaufania do mnie. W ciągu dwóch tysięcy pięciuset lat najlepsi zawiedli, nauka stwierdziła, że „to nic takiego”, medycyna musiała wynaleźć psychoanalizę.Tylko literatura stawia opór w terenie i podejmuje walkę: przy braku leków przynajmniej dobre słowo. Broń (alfabet) jest jaka jest, ale lepsza niż nic.

Oto trochę Ars amandi, instrukcja, o której już pisaliśmy.

Związki i romanse

Stała obecność. Niepolecane. Każdy lubi na kogoś liczyć, ale przejście od „jestem niezwykle pomocną osobą” do „lokaja” jest bardzo proste.

Ciągła nieobecność. Niepolecane. Nierozwiązany samolub, któremu na tobie zależy, jest jak podarte dżinsy, nieodzowny w wieku dwudziestu lat, rażąco śmieszny po dwudziestu dziewięciu. Na dłuższą metę możesz obejść się bez nieobecności.

Być bardzo sobą. Niepolecane. Jeśli spontaniczny oznacza „Mówię, co myślę, zawsze zachowuję się tak, jak chcę, bo taki jestem”, to lepiej pozbądź się medalu. To też będziesz ty, ale „to ja” nie mówi absolutnie nic o tym, że jesteś miły dla ludzkiego konsorcjum.A to jest dość wymagające. Przykro mi to przyznać, ale nie ma sensu tego robić: świat lubi twoją kontrolowaną wersję, taką, która się angażuje, taką, która stara się być trochę lepsza niż jest. Wieczna miłość to nic innego jak pakt między dwojgiem ludzi na wieczną, rozsądną kalkulację konsekwencji.

Bądź naukowy. Niepolecane. Postawa, która się nie opłaca. A raczej by się opłaciło, ale każda kalkulacja to zapowiedź poświęcenia. Nic nie starzeje się tak, jak wyrafinowane strategie.

Bądź posłuszny. Niepolecane. Nadmiar pokoju niszczy. Jesteś nudziarzem, a nuda przed czasem to cukierek o smaku starości.

Być walką. Niepolecane. Ludzie myślą najpierw o wątrobie, a potem o tobie. Na dłuższą metę wariujesz, uciekają i mają się dobrze. To nie bezduszność, to samoobrona.

Pospiesz się. Niepolecane. Dobre rzeczy wymagają czasu.

Być zbyt wolnym. Niepolecane. „Nigdy nie słyszałem o umiejętnej operacji wojskowej przedłużającej się przez długi czas, podczas gdy widziałem śmiałe operacje, które kończyły się sukcesem tylko dzięki szybkości wykonania” (najbardziej przygnębiające prawdy można znaleźć w Sun-Tzu).

Oddzielne domy. Niezależność. Niepolecane. Niezależność od kogo? Jest was teraz dwoje.

Istnieją kochankowie, którzy zachowują dystans jako narzuconą sobie taktykę ochrony. Zwykle przedstawiają się jako piękna para, która wybrała zdrową niezależność oddzielnych domów, w rzeczywistości nie wiedząc, że są łudni. Nie ma sensu odkładać głównego testu. Z „czekania na odpowiedni moment” umiera się. W każdym razie, jeśli chodzi o miłość, Saturn zawsze jest przeciwko.

Zamieszkajcie razem. Niepolecane. Każdy, jeśli się do niego wprowadzisz, stanie się dla ciebie znajomy jak bochenek chleba.

Być bardziej zakochanym w tej dwójce. Niepolecane. Oznacza życie z ciągłym wrażeniem, że możesz stracić zdrowie.

Być najmniej zakochanym z tej dwójki. Niepolecane. Oznacza życie z ciągłym wrażeniem, że szczęście można stracić.

Dodaj ostatni element.

Bycie żoną: często zdzierstwo.

Bycie kochankiem: często zdzierstwo.

Tylko pamiętaj, L., że w długim oczekiwaniu na tego, który mówi, że odchodzi, potem nie odchodzi, potem zostawia żonę, potem mówi „poczekaj chwilę”, co między heroicznym przedsięwzięciem a spękane przedsiębiorstwo mija centymetr.

Interesujące artykuły...