Ukraińskie koty i psy, zaangażowanie Lav i Lcdn w ich ratowanie

Nakazem jest: pomóc im. Ukraińskie psy i koty nie mogą już przebywać w hodowlach oblężonego kraju. Stąd zaangażowanie stowarzyszeń zajmujących się zwierzętami w ubieganiu się i organizowaniu korytarzy humanitarnych oraz udzielaniu im pomocy.

Odyseja Beatrice

Aby uratować 36 psów uwięzionych w schronisku w Czerkasach, mieście na południe od Kijowa, 25-letnia Beatrice Rezzaghi, szefowa jednostki LAV zajmującej się interwencjami na terenach dotkniętych katastrofami, była gotowa na wszystko: «Zwierzęta nie miał już jedzenia i ryzykował śmierć głodową lub z powodu rozwoju wojny”, mówi: „Aby je odzyskać i zapewnić im bezpieczeństwo we Włoszech, musieliśmy podróżować ponad 4 lata.000 kilometrów, przemierzył pięć krajów i napotkał biurokratyczne przeszkody, które wydawały się nie do pokonania. Jedyną pewnością, jaką mieliśmy od początku, jest to, że nie zostawilibyśmy tam tych psów. Nie mogliśmy."

Ochotnicy gotowi zaryzykować życie

Beatrice została ostrzeżona o zagrożeniu przez Andreja, jednego z wielu ukraińskich wolontariuszy, którzy każdego dnia ryzykują życiem, by opiekować się zwierzętami w schroniskach: „Rezygnują z ucieczki, wyruszają w niezwykle niebezpieczne podróże po całym kraju towarzyszyć psom i ukraińskim kotom na granicach”, kontynuuje Beatrice. „Lub, gdy schroniska są zbyt duże, aby można je było ewakuować, takie jak Syriusz w Kijowie, w którym przebywa około 3200 zwierząt, zostają, aby przynieść żywność i lekarstwa”. O tym, jak realne jest ryzyko, jakie ponoszą, pokazuje historia Aleksandry Polaszczuk, miłośniczki zwierząt, która została w Chersoniu, by opiekować się czworonożnymi przyjaciółmi przebywającymi w schronisku dla bezdomnych zwierzaków i zginęła w bombardowaniu.„Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Są psy, które jedzą surowe ziemniaki, nie mając już wody do picia, nie mogą tam zostać w takich warunkach”, kontynuuje Beatrice, a jej głos wydaje się łamać: „Ostatnio wypłakałam wszystkie łzy. I jedno zrozumiałam: ratowanie zwierząt to ratowanie ludzi”.

Ratowanie ukraińskich kotów i psów dla ratowania ludzi

Tak, bo jest bardzo, bardzo dużo ludzi, którzy jako wolontariusze w schroniskach lub właściciele dużego psa zostają na Ukrainie, żeby nie wyjeżdżać. Ewakuacja zwierząt jest równoznaczna z uwolnieniem ludzi. Mało tego: tych, którzy zdecydują się na wyjazd, ratuje możliwość zabrania ze sobą swojego zwierzaka. „Ile kobiet widziałem zmuszonych pożegnać się z mężami, braćmi, synami, którzy musieli zostać i walczyć, dopóki mogli odejść. Pozwolenie im na zatrzymanie przy sobie rodzinnego kota lub psa to uwolnienie ich od kolejnej żałoby», kontynuuje działacz Lav.

Ukraińskie koty i psy w Odessie

Podobnie jak Andrej, Olga również pozostała, aby zarządzać schroniskiem Kochające Serca i jego 180 psami w Odessie. Dzięki Save the Dogs udało jej się ewakuować 30. Po długiej, ponad 15-godzinnej podróży i licznych przeszkodach w przekroczeniu granicy z Ukrainą, psy zostały zaopiekowane, będzie dla nich przyszłość.

Apel do ambasady rosyjskiej

Ponownie wspólny list LNDC (National League of Dogs) Animal Protection i One World Actors Productions Animal Rescues/OWAP (francuska organizacja non-profit działająca w krajach wysokiego ryzyka) jest datowany na 17 marca do Ambasady Federacja Rosyjska we Włoszech z prośbą o możliwość ratowania umierających psów i kotów między rejonem Borodyanskim a Kijowem. To znaczy, odpowiadając na wołanie o pomoc Dyrektora Służb Weterynaryjnych w Kijowie, dr Natashy Mazur: miejska hodowla Borodyanka jest domem dla ponad 500 psów i wielu kotów pozostawionych samym sobie i zamkniętych w klatkach bez wody i jedzenie od 27 lutego.

Włochy otwierają drzwi dla ukraińskich kotów i psów

Zaangażowanie stowarzyszeń zajmujących się ochroną zwierząt obejmuje także ukraińskie psy i koty, które wraz z właścicielami opuściły kraj: dzięki ich mobilizacji Ministerstwo Zdrowia wydało zawiadomienie zezwalające na wjazd uchodźców nawet pod nieobecność europejskiego paszportu. Ale zaangażowanie trwa nawet wtedy, gdy ukraińskie koty i psy faktycznie przybywają do Włoch: jak w przypadku dwóch psów, które podróżowały ze swoimi właścicielami, Heleną, Sachą i Niną, które znalazły schronienie dzięki Lavowi (poniżej film z ich historią).

Pomagamy uchodźcom pomagając ich zwierzętom

Jednym z najważniejszych działań, jakie można podjąć, aby pomóc uciekającym psom i kotom, jest pomoc im wraz z ich właścicielami na granicy: tak dzieje się np. w Isaccea nad Dunajem, między Rumunią a Ukraina, gdzie wielu uchodźców przybywa łodziami.Powstał tu punkt pomocy, do którego operatorzy Save The Dogs and other Animals bezpośrednio dostarczają pomoc przysłaną z Włoch. Aby przekazać darowiznę, po prostu udaj się do Centrów Ca' Zampa (przy via Monte Nero i na Piazza Portello w Mediolanie oraz w Arese, Fiordaliso i Brugherio), partnerach Save the dogs w tej trudnej fazie, i zostaw produkty do oddania w odpowiednich miejscach koszy, wybierając między jedzeniem, nosidełkami, płaszczami i innymi podstawowymi artykułami pierwszej potrzeby. W razie potrzeby produkty można zakupić bezpośrednio w przychodniach. Ca' Zampa doda wkład o równej wartości do każdego gestu hojności.

Ale tony artykułów pierwszej potrzeby (żywność i leki ratujące życie) nadal są wysyłane psom i kotom w krajach przygranicznych przez wszystkie organizacje non-profit zajmujące się zwierzętami. Oto punkty zbiórki Lndc we Włoszech, w których obywatele mogą przekazywać darowizny. I oczywiście wszystkie stowarzyszenia przyjmują pomoc finansową.

Interesujące artykuły...