Złe relacje - prawdziwe oblicze miłości na odległość

Miłość i seks

Chciałem opowiedzieć o swoim doświadczeniu, bo za każdym razem przydarza mi się inne.

Mam 28 lat, kilka ważnych związków i jestem singlem od 2 lat. Spędziłem ostatnie dwa lata, nawigując między mężczyznami, którzy nie chcieli się angażować.

Spotkałem faceta kilka miesięcy temu na Tinderze i po krótkiej wymianie wiadomości spotkaliśmy się i od razu polubiliśmy się. On, Włoch, mieszka w Niemczech, ale zawsze był związany z Włochami i często przyjeżdża do Rzymu do pracy, a ostatnio bardzo często myślał o powrocie tutaj.

Ma za sobą kilkuletni związek, o którym od razu mi opowiedział. Ostatni związek zakończył się kilka tygodni przed naszym spotkaniem i po kilku miesiącach naszej super gorącej i pięknej znajomości (spotykaliśmy się co tydzień) postanowił zejść z karuzeli, ponieważ był zdezorientowany … związek z byłym być może nie był całkowicie zakończony, tęsknił za nią, ale wiedział, że nie mogą kontynuować, nie był całkowicie pozbawiony mózgu itp.

Po dwóch, trzech tygodniach postanowiliśmy spróbować jeszcze raz, znowu piękne chwile, uczucie, czułam się naprawdę blisko i zaangażowana itd. Itd.

Kilka miesięcy później stwierdza, że to nie czas na rozpoczynanie nowego związku: zwykłe przemówienia: „Bardzo cię lubię, ale teraz po prostu nie mogę, Muszę przez chwilę zostać sam, zawsze byłem zaangażowany w moje życie … ”

Decydujemy się na chwilę oderwać, niechętnie, a on bardzo dobrze wiedział, jak jestem gotowy, aby się zaangażować, a kilka tygodni później zaczynam czuć się znowu prawie każdego dnia.

Oboje wiedzieliśmy, że to nie pora, ale chcieliśmy się odezwać do tego czasu Odkryłem, że przyjeżdżał do Włoch na jakiś czas i nie powiedział mi o tym. Na moją prośbę o wyjaśnienia zaprzecza i znika, nie dając mi żadnych informacji.

Już się z nim nie kontaktowałem. Nigdy się tak nie zachowywał i zawsze był pozornie dobry i szczery, stawiając się na czele rzeczy, nawet jeśli nie jest to wymagane.

Proszę, nie mów mi, że jeszcze raz muszę zmienić zdanie i odpuścić, nie mogą wszyscy być tacy sami!

Racjonalnie wiem, że powinienem też zamknąć ten rozdział ponieważ nie poświęcił mi jeszcze uwagi, na jaką zasługuję, ale nadal tego nie czuję.

Odpowiedź

Drogi L.,

związek na odległość nawet nie życzy wrogom. Jeśli naprawdę musi ci się przydarzyć, niech to znajdzie się w katalogu młodzieżowym (liceum, uniwersytet już staje się problemem, spóźnione egzaminy i słabe wyniki). Krótko mówiąc, L., jak to rozumiesz?

Im więcej widzisz ludzi, tym bardziej stają się fantastyczni, i jak dotąd wystarczy pierwsza nieodwzajemniona miłość. Jeśli następnie dodasz niekompatybilne rezydencje do nieopłaconej sprawy, obrona stanie się niemożliwa.

Porozmawiajmy więc jeszcze raz o stosunkach poza prowincjami, stosunkach z UE i stosunkach międzykontynentalnych.

Program: Mówią do siebie szczerze przekonani, trochę się oprzyjmy, a wtedy będziemy naprawdę szczęśliwi. Usunięcie luki za rok, dwa, trzy lata. Seria przyjemnych kłamstw. Z czasem zdajemy sobie sprawę, że wiele nieistotnych szczegółów wygrywa z miłością: dom, praca, rodzina, lokalne przyzwyczajenia. Krótko mówiąc, wiele rzeczy zapewni Ci stabilność geograficzną w Twoim domu. Ale wspólne weekendy są naprawdę piękne. W międzyczasie mijają miesiące i masz taki, który widzisz co dwa tygodnie, jeśli to w porządku. I dlatego - w tej kolumnie jest to uogólnione jako brutale - nawet nie wiesz, kim on jest.

Miłość nie jest tym, co na wakacjach. Więc to jak bycie potajemnym kochankiem, zbyt łatwe.

Skutki miłości na odległość

Rezultaty: osoby związane z relacjami na odległość preferują dystans. Śledzą w rozmiarach pośrednich. Powiedzieliśmy już, że jest to rodzaj miłości, która nie ewoluuje, ale ożywa. Pierwszy, który pewnego ranka patrzy na siebie w lustrze i mówi do siebie „co ja robię?” Wygrywa i nie ma potrzeby uciekać, bo jest już daleko.

Dystans generuje nieuniknione „Nie mogę się doczekać, kiedy cię zobaczę”, ojciec wszelkiego zła w związku. Ponieważ odciąga cię od nieskończonej długości. Zaczynamy rozmawiać o parze, kiedy trochę się nienawidzimy. Francesco Piccolo pisze w The Moments:

Ludzie, którzy są razem przez długi czas, nawet jeśli bardzo się kochają, od pewnego momentu doświadczają głęboko i nieuchronnie uczucia, które towarzyszy wszystkim innym: niechęci. We dwoje od pewnego momentu się nie lubimyi chociaż wielu instynktownie temu zaprzecza, jest to nieuniknione.

Zdarza się to kolegom z klasy w szkole, przyjaciołom, którzy się uwielbiają, ale potem wyjeżdżają razem na wakacje i nie mogą się już znieść, ludziom, którzy są w całkowitej harmonii, a następnie dzielą dom przez trzy miesiące w subtelny sposób (czasami nawet nie subtelne) nienawidzą się nawzajem.

Potem, po okresie rozłąki, odzyskują współudział, a nawet cieszą się wspomnieniem tej antypatii, której już nie rozpoznają.. Zamiast tego dwoje, którzy są razem, nigdy już tak naprawdę nie odchodzi, a więc niechęć utrwala się, sięga głęboko, jest podstawą wielu gestów i wielu słów. I bardzo dobrze współistnieje z miłością.

Miłość i niechęć

Miłość i chęć bycia trochę zdystansowanym. Powiesz, że zaprzeczają sobie. Tę miłość widać gdzie indziej, że ma więcej siły, niż jej dajemy i zawsze znajdzie nieprzewidywalne i wyszukane rozwiązania (może).

Jednak nie smućmy się. Uwielbiam te współczesne czasy, ponieważ o dostępnych rozwiązaniach można powiedzieć wszystko, poza tym, że nie są one łatwe: wróć do Tindera i dostosuj odległość. 5 kilometrów i nigdy nie oglądaj się za siebie.

Wszystkie litery Ester Viola

Interesujące artykuły...